216 Samowiedza
nych określeń i absolutnym przejściem w określenia przeciwstawne. Jako świadomość wychodzi wprawdzie samowiedza poza siebie, ale w swoim bycie poza sobą (Aussersicksein) pozostaje ona zarazem w sobie, jest dla siebie, a jej byt poza nią (sein Aussersich) istnieje dla niej. Samowiedza sama wie o tym, że bezpośrednio jest ona i nie jest inną świadomością; wie ona także to, że ta druga świadomość istnieje dla siebie tylko
0 tyle, o ile znosi siebie jako coś, co ma byt dla siebie, i istnieje dla siebie tylko w bycie dla siebie drugiej samowiedzy. Każda, samowiedza jest dla dru-
1 giej członem średnim, poprzez który zapośrednicza się si wiąże z sobą samą,: a jednocześnie jest każda dla i siebie i dla drugiej istotą bezpośrednią, która istnieje ;dla siebie, i to tak że istnieje bezpośrednio dla siebie tylko dzięki temu zapośredniczęniu. Obie uznają siebie jako wzajemnie siebie uznające.
Tematem naszych rozważań będzie teraz czyste pojęcie uznawania, podwajania się świadomości w jej jedności, oraz sposób, w jaki proces ten przejawia się dla samowiedzy. W procesie tym wystąpi najpierw nierówność obu samowiedz, czyli przechodzenie członu średniego w człony skrajne: człon średni rozszczepiony na dwa człony skrajne, przeciwstawna się sam sobie, i [w tym przeciwstawieniu] jeden człon skrajny jest tylko tym, co zostało uznane (Anerkanntes), a drugi tylko tym, który uznaje (Anerkennmdes).
[s. Konjlikt przeciwstawnych sobie samowiedz]
Samowiedza jest na początku prostym bytem dla siebie i równa się samej sobie dzięki temu, że wyłącza z sieMe wszystko, co inne. Jej istotą i absolutnym
przedmiotem jest dla niej Ja, i w tej swojej bezpośred- j niości, tzn. w tym swoim bycie swego bytu dla siebie, j jest ona czymś jednostkowym. Wszystko, co jest dla niej j inne, jest przedmiotem nieistotnym, przedmiotem o cha- j rakterze negatywnym. Ale to „mne“jest również samo-wiedzą, i w ten sposób jednostka występuje przeciw jednostce. W tym swoim wystąpieniu bezpośrednim istnieją one dla siebie nawzajem tak jąk. zwykłe przyd-miotyy Są to postacie samoistne, dwie świadomości / zatopione w bycie życia (istniejący przedmiot określił ' się tu bowiem, Jak wiemy, jako życie), świadomości, i które nie przeprowadziły jeszcze w stosunku do siebie ‘ wzajemnie ruchu absolutnej abstrakcji, polegającej na unicestwieniu wszelkiego bezpośredniego bytu i na doprowadzeniu do tego, by być tylko czystym bytem negatywnym samej sobie rówmającej się świadomości; innymi słowy, są to świadomości, które,, nie., widzą jeszcze siebie wzajemnie jako czyste byty dla siebie, tzn. jako samowiedze Każda z nich jest wprawdzie pewna samej siebie, ale nie tej drugiej i dlatego też jej własna pewność siebie samej nie zawiera w sobie jeszcze prawdy. Jej prawda polegałaby bowiem na tym, ' że jej własny byt dla siebie przedstawiałby się jej jako . samoistny przedmiot, albo — co jest tym samym ■—■ i1 2 gdyby jej przedmiot przedstawiał się jej jako czysta ! pewność samego siebie. To jednak — zgodnie z pojęciem uznawania — możliwe jest tylko wtedy, jeżeli . wspomnianej wyżej czystej abstrakcji bytu dla siebie ; dokonają wzajemnie na sobie obie strony, każda na sobie samej przez swoją własną czynność i jednocześnie j przez'czynność drugiej.
. 16*
Jedna jest dla drugiej tylko życiem naturalnym, stanowiącym
przedmiot pożądania, a nie samowiedzą,