Obserwacja śmiała organicznego 299
dla wszelkiego rodzaju wyjątków od tych praw czy reguł (obojętne, jak się je nazwie) — to nawet w tych wypadkach, które podpadają pod te prawa czy reguły, otrzymujemy określenia tak powierzchowne, że również wypowiedź o ich konieczności nie może być inna jak tylko p o wierzch o wna i nic wychodzi poza stwierdzenie wielkiego wpływu [środowiska], przy czym nie wiadomo, co właściwie do tego wpływu należy, a co nie należy. Toteż tego rodzaju odniesień przyrody organicznej do czynników elementarnych nie powinno się nazywać prawami, ponieważ po części takie odniesienia, jak pamiętamy, nie wyczerpują w ogóle całego obszaru świata organicznego, a po części poszczególne momenty takiego odniesienia są w stosunku do siebie obojętne i nie wyrażają żadnej konieczności. W pojęciu kwasu zawarte jest pojęcie zasady, podobnie jak w pojęciu dodatniej elektryczności — elektryczność ujemna. Jeśli chodzi jednak o związek gęsto owłosionej skóry ze strelą północną, budowy ryb z wodą, budowy ptaków z powietrzem, to chociaż spotykamy się z ich współwystypowaniem, w pojęciu północy nie jest jednak zawarte pojęeie gęstego uwłosienia ani w pojęciu morza — budowa ryby, ani w pojęciu powietrza — budowa ptaków7. Ponieważ stosunek obu tych stron do siebie jest swobodny, istnieją też zwderzęta lądowe z cechami charakterystycznymi ptaków, ryb itd. Konieczność —■ ponieważ nie może być pojęta jako wewnętrzna konieczność istoty---traci również swe zmysłowa istnienie, nie może już być stwierdzona w7 świecie rzeczy-195 wistyrn, lecz opuściła rzeczywistość. . Nie odnajdując siebie w samej istocie realnej, konieczność staje się tym, co nazywamy stosunkiem teleologicznym—-stosunkiem, który dla swych członów jest czymś zewnętrznym i dlatego jest raczej przeciwieństwem prawa. Jest myślą całkowicie uwolnioną od konieczności przyrodniczej, myślą, która opuszcza przyrodę i odbywa swój ruch ponad przyrodą sama dla siebie.
[2. Poj ęcie celu w ujęciu instynktu rozumu] Omawiany przedtem, stosunek istoty organicznej do elementarnych czynników przyrody nie wyrażał istoty tw'oru organicznego; natomiast pojęcie celu, istotę tę w sobie zawierar Świadomość obserwująca nie widzi j co prawda w pojęciu celu istoty własnej tworu organicz- i nego i umiejscawia cci ten poza nim, przez co pojęcie ! celu -staje się owym tylko zewnętrznym stosunkiem ■ ideologicznym. 1. Ale zgodnie z danym przedtem określeniem tworu organicznego, on sam jest faktycznie realnym celem; skoro bowiem utrzymuje sam siebie w swym stosunku do tego, co inne, to jest on tą właśnie naturalną istotą, w której przyroda zwraca się refleksyjnie ku pojęciu, a momenty przyczyny i skutku, strony biernej i czynnej, które w konieczności występują jako odrębne, tutaj zostają połączone w coś jednego; toteż to, co występuje tu, nie jest tylko rezultatem konieczności: ponieważ, wróciło do siebie, przeto moment ostatni, czyli rezultat, jest również momentem pierwszym rozpoczynającym ruch i zarazem dla siebie celem, który urzeczywistnia. To, co organiczne, niczego nie / wytwarza, ono tylko są utrzymuje; albo, inaczej mówiąc:| to, co zostaje wytworzone, istnieje już w tej samej', mierze, co się wytwarza. 1
Należy teraz bliżej rozpatrzyć to określenie, jakim 1 ono jest samo w sobie i jakim jest dła instynktu rozumo-
Czyni tak Kant w swojej Krytyce władzy sądzenia.