to przecież. możemy pominąć to, w jakim stosunku pozostają one do swych nadawców i odbiorców. Natomiast w rozważaniach pragmatycznych nie sposób pominąć strony znaczeniowej, a więc semantycznej, oraz budowy znaków, a więc ich składni.
Z drugiej jednak strony należy pamiętać o wspomnianych wyżej próbach sprowadzenia pojęć semantycznych, np. pojęcia znaczenia, do pragmatycznych, np. do pojęć użycia wyrażenia, uznania zdania za prawdziwe, czy snosobu rozumienia. W tym sensie własności &' *ąnty^
. czne wyrażeń są pochodne w Stosunku a pragmatycznych. Znaki nie byłyby, tak a tak-^bu-dowane, czyli nie miałyby własności syntakty-cznyćh, i nie miałyby takiego a takiego znaczenia ani nie odnosiłyby się- do takich a takich bytów, czyli nie miałyby własności, semantycznych, gdyby nie miały własności pragmatycznych, to jest gdyby użytkownicy nie posługiwali się takiego a takiego kształtu przedmiotami w sposób, dzięki któremu uzyskują ońe owe własności. To tylko mówić możemy ó znaku pomijając jego znaczenie i osoby jego użytkowników, natomiast znaku, który byłby pozbawiony znaczenia i użytkowników, nie rńa.
Semiotyka teoretyczna, czyli semiotykaT
Zdanie „Pada śnieg”, gdy zostało, użyte w rozmowie czy w liście, nie zaś jak tutaj,—• w roli przykładu, odnosi się do pewnego rzeczywistego zdarzenia, mianowicie do tego, że pada śnieg. Umówmy się, iż w obecnych rozważaniach wszelkie rzeczy, osoby, cechy, stany rzeczy, zdarzenia i zjawiska nazywać będziemy krótko przedmiotami, rozumiejąc ten ostatni termin odpowiednio szeroko. Zgodnie z tą umową powiemy, że powyższe zdanie odnosi się do pewnego przedmiotu. Przyjmijmy, iż w rozpatrywanym wypadku przedmiotu tego nie uważamy za znak.* Jest to zresztą sytuacja normalna: padanie śniegu, choć może zostać użyte jako znak, najczęściej nie występuje w tej roli. Otóż wszelkie znaki, w szczególności, wszelkie wyrażenia, odnoszące się do przedmiotów, które w naszym mniemaniu nie mają charakteru znakowego, nazywamy znakami przedmiotowymi. Powiedzenie więc w rozmowie ,,śnieg, pada” jest zdaniem przedmiotowym; gdyż mówi, o pewnym przedmiocie nie będącym znakiem; a wyrażenia „śnieg” i „pada” są wyrażeniami przedmiotowymi, gdyż odnoszą się do przedmiotów, których w tym wypadku nie uważamy za znaki. Zarówno te wyrażenia, jak to zdanie należą wówczas do języka przedmiotowego -— w pierwszym rozumieniu zwrotu „język przedmiotowy”. .
Zauważmy, że język jest zawsze usytuowany o jedno piętro wyżej niż ta rzeczywistość, o któ^ rej mówi. Żeby' powiedzieć, że śnieg pada, używamy nie śniegu, lecz odpowiednich słów. Padanie śniegu odbywa się na parterze. Zdanie „Pada śnieg” mieszka na pierwszym piętrze i stamtąd opisuje, co się dzieje na dole! Zdanie to, w normalnej sytuacji porozumiewania się, ma określone własności syntaktyczne, semantyczne i pragmatyczne, czyli ma swoją syntak-tykęw, semantykę^ i pragmatyką Oto składa się z dwóch wyrazów języka polskiego mających taki a taki kształt i występujących. w takich a takich rolach składniowych; znaczy, że śnieg pada, i jest prawdziwe, jeśli właśnie pada śnieg; w pewnej chwili i miejscu ktoś je z przekonaniem lub bez przekonania do kogoś wypowiedział, a tamten uwierzył bądź nie uwierzył — taka jest semiotykaw tego zdania. ■-
Powyższe nasze rozważania nie dotyczyły tego, że śnieg pada, lecz zdania „Pada śnieg” należącego do języka przedmiotowego. Zdanie tó
303