CCF20091006057 tif

CCF20091006057 tif



czeństwo, ilekroć jej nadużywamy; a wypadki tego rodzaju nie należą do rzadkości. Oto sto-* sując ją traktujemy interpretowany przedmiot, jak gdyby był on urzeczywistnieniem zamia-; rów, pragnień czy tęsknot'świadomego sprawcy, wyrazem jego przeżyć. W rezultacie zaćmienie Słońca staje się dla interpretującego nie tył kó znakiem, ale w dodatku znakiem, mającyn swego świadomego nadawcę, który po to posłp y : żył się tym zjawiskiem, by. np. objawić swó/ gniew. Ochronne ubarwienie zwierząt staje się znakiem przemyślności natury i jej celowego ? postępowania. Wkradają się do analizy Inter- ] pretacyjnej personifikacje, antropomorfizmy, i słowo „znaczenie” w sposób niepostrzeżony nabiera charakteru metaforycznego, a z tą chwilą obszary semiotyki pozostają za nami: wkraczamy w świat, na którym wszystko • jest tekstem —> w tajemniczych, bliżej nie J określonych, różnych rozumieniach tego sło- wa —* i wszystko znaczeniem. Wymarzona krai- j na dla tych, co myśl mętną topią w mnogości Ą słów.    ■ ..    ,A

Metoda interpretacji wywodzi się z innej me- | tody semiotycznej: analizy języków, a więc wy- I tworów, które od początku zostały powołane ■

. do roli znaków. Cóż innego bowiem, jak nie wyrażenia języka właśnie, z natury rzeczy pod-lega interpretacji i rozumieniu w podstawo- -j wym, pierwotnym sensie tych terminów?    i

Analiza języka jest metodą uprawianą od wieków: w gramatyce tradycyjnej — jako roz- 1 biór zdania, odróżnianie części mowy, opis bu- 1 dowy wyrazów i ich odmiany; w retoryce i sty- | listyce •— jako badanie własności wyobrażeniowych i uczuciowych mowy, systematyka jej figur i tropów; w filologii — jako hermeneutyka, czyli ustalanie poprawnego tekstu, i jako egzegeza, czyli opatrywanie tekstu komentarzem. Od samego początku jednak, a więc już

w starożytności i średniowieczu, analiza języka miała za swój przedmiot obok mowy akustycznej i tej utrwalonej na piśmie — także mowę umysłową, oratio mentalis, złożoną z myśli, czyli tzw. modyfikacji naszego umysłu, według ówczesnego mniemania będących — tak jak i pojęcia kopiami, a zatem i oznakami rzeczy, które się znajdują poza umysłem. Oprócz więc gramatyk poszczególnych języków rozwijała się „gramatyka uniwersalna” owego lingua mentalis, języka myślowego, nastawiona na badanie powszechników językowych, gdyż za takie uważano rzeczowniki, czasowniki i 'zdania, podmioty, przydawki i orzeczenia, występujące w oratio mentalis, która obejmowała to, co wspólne poszczególnym językom etniczym.

Jak widać, już w owym najwcześniejszym pojmowaniu mowy, języka i jego gramatyki tkwił zalążek idei, by stosowanie metody analizy języka rozszerzyć na myśli i pojęcia. U-znano je za szczególnego rodzaju wyrażenia i potraktowano na równi ze słowami i zdaniami. Ale myśli i pojęcia to,s~~ z jednego stanowiska — czyjeś pomyślenia, czyjeś przeżycia psychiczne, z drugiego zaś — pewnego rodzaju przedmioty idealne, abstrakcje, mianowicie ,sądy w sensie logicznym i znaczenia. Przeto dzięki owemu dwojakiemu charakterowi starożytnej i średniowiecznej analizy . języka już bardzo dawno temu pojawiły się pojęcia, których późnymi następcami są: u de Saussure’a rozróżnienie języka, mowy i mówienia czy w dzisiejszym językoznawstwie transf omacyjno-genera-tywnym odróżnienie struktury powierzchniowej wyrażeń od głębokiej, dawniej zwanej formą logiczną, albo kompetencji językowej od jej wykonania; wreszcie pojęcia uniwersaliów językowych, presupozycji czy spójności tekstu. Już bardzo dawno temu został przerzucony pomost między gramatyką, retoryką, dialektyką,

21* 323


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
page0126 116 rzeczą główną. Fakty tego rodzaju nie prowadzą do teoryi nieświadomego, ale pozwalają
STRASZNE LATA Nie rozumiano jej jednak. Jej drobne, pełne gracji ciało nie należało do Niksa, ani do
CCF20090523085 tif KARL R. POPPER jej brak. Jeśli specj al izacj a występuje, zachodzi prawdopodobi
CCF20091001024 tif poniżej zera. -Ponieważ poprzednik rozpatrywanej tutaj implikacji nie stwierdza
CCF20091002003 tif że krew przepływa w nas od tego oto do tamtego naczynia włoskowatego. Jak widać,
CCF20091002023 tif jest ono znakiem: czy dla tego, kto śni lub ma- -l rzy, czy dla psychoanalityka;
CCF20090702089 178 Idea Boga cję, w której dopiero prześwituje samo znaczenie tego, co wyższe i nal
CCF20091001021 tif tćż A będzie skutkiem zapalenia wyrostka robaczkowego. Mamy tu więc do czynienia
CCF20091002050 tif spostrzegł bądź wyobraził sobie, że spostrzegł,J ale nie jest świadom, że ma do
CCF20091006043 tif obrawszy punkt wyjścia bliski intencjonalnej teorii znaczenia Ąjdukiewicz doszed
CCF20091006047 tif to przecież. możemy pominąć to, w jakim stosunku pozostają one do swych nadawców
CCF20091006058 tif czyli logiką, oraz w ogóle filozofią, obejmującą zapowiedzi nie znanej jeszcze w
CCF20090610180 tif jest ona jednak poważniejsza, niż Weyl sądzi. Nie tylko niemożliwe jest wyprowad

więcej podobnych podstron