III. Realizm maciczny
Jakkolwiek Jesień patriarchy stanowi swoistą alegorię, świat przedstawiony dzielą ma charakter autonomiczny i zachodzą w nim zjawiska ewidentnie fantastyczne. Tytułowy dyktator posiada szereg cech absolutnie nierealistycznych, choć większość z nich nie odpowiada prawdzie, a stanowi część wyobrażenia, jakie mają o swym władcy mieszkańcy rządzonego przezeń kraju. I tak na przykład przeświadczenie o wszechobecności tyrana, o tym, że potrafił on przebywać w wielu miejscach na raz, tylko z pozoru wydaje się opierać na prawdzie. W rzeczywistości dyktator ma sobowtóra, który często zastępuje go przy różnych okazjach. Podobnie sprawa ma się z rzekomą nieśmiertelnością władcy: pogłoska ta zrodziła się przypadkiem; narrator, a wraz z nim czytelnik, nie ma wątpliwości, że patriarcha wcale nie umarł i nie zmartwychwstał, bo tak naprawdę zabity został kto inny.
Tekst obfituje też w liczne poetyckie i metaforyczne opisy, potraktowane tutaj dosłownie. O ile stwierdzenie, że sępy wlatujące do pomieszczeń prezydenckiego pałacu „skrzydłami poruszyły czas zastały wewnątrz”135, jest raczej stylistyczną przenośnią, to już obrastanie dyktatora morskimi skorupiakami potraktowane jest dosłownie. Garda Marquez stosuje tu swą technikę „udosłowniania” i konkretyzacji metaforycznych obrazów.
Jednocześnie można odnaleźć w powieści akcenty wyraźnie fantastyczne, które przyjmowane są przez narratora jako fakty, nie wynikają zaś z powszechnej opinii naiwnej ludności - a przynajmniej w tekście brak takich wskazań. Dyktator jest ewidentnie długowieczny: aluzje do jego wieku rozsiane są po całym utworze i choć ilość lat nigdy nie jest zdefiniowana, to narrator niejednokrotnie informuje, że coś działo się bardzo dawno i że dzisiejsze pokolenia nie pamiętają wcześniejszych rządów tyrana. Narratora nie można przy tym utożsamić z ogółem ludności, mimo że niejednokrotnie przemawia w imieniu zbiorowości, gdyż zna on szereg wydarzeń i szczegółów niedostępnych ogółowi. Dlatego właśnie długowieczność, w odróżnieniu od nieśmiertelności i wszechobecności, nie może być uznana za błędne wyobrażenie naiwnego tłumu.
135 G. Garda Mórquez, Jesień patriarchy, Muza, Warszawa 1993, s. 7.
Ewidentnie fantastyczny charakter ma też sprzedaż morza Stanom Zjednoczonym: ów symbol ekspansji północnoamerykańskiego imperium potraktowany jest tu najzupełniej dosłownie - morze zostaje fizycznie usunięte i wywiezione w kawałkach do Arizony wraz ze wszystkimi istotami w nim żyjącymi (s. 239).
Rzeczywistość Jesieni patriarchy posiada szereg cech pozwalających identyfikować ją z rzeczywistością Ameryki Łacińskiej - choć jest ewidentnie symboliczna czy alegoryczna, stanowi pewną kwintesencję realiów, a nie jest zakorzeniona w konkrecie - przy czym nasycona jest dosłownie potraktowaną metaforycznością i zawiera również wyraźnie fantastyczne akcenty. PoetyckośĆ i wpływ, jaki na treść utworu wywiera jego specyficzna forma, wzbudzają wprawdzie pewne wątpliwości (poetyczność, podobnie jak oniryzm, to nie realizm magiczny-w tym sensie powieść ta zbliża się do twórczości Asturiasa), niemniej jednak na przykładzie owym, a nade wszystko Stu lat samotności, łatwo dostrzec wyznaczniki prozy realizmu magicznego. To właśnie tak wyraźne u Garcli Marqucza „ucudownia-nie” codzienności i „ucodziennianie" cudowności stanowi istotę realizmu magicznego. Praktykę tę, a także szereg drugorzędnych cech pisarskich, przejęli liczni kontynuatorzy nurtu podążający-często aż nazbyt wiernie - śladem kolumbijskiego mistrza.
3.5. Isabel Allende: Dom duchów
Debiutancka powieść Isabel Allende (Chile, 1942) Dom duchów CLa casa de los espfritus, 1982) pod względem czytelniczej popularności porównana być może do Stu lat samotności Gabriela Gardi M<1rqueza. Osąd krytyki okazał się jednak dużo mniej jednoznaczny.
Dom duchów z całą pewnością bardzo przypomina Sto lat samotności zarówno ogólną koncepcją, jak i licznymi szczegółami. Zdradza to ten sam schemat fabularny-dzieje bogatej rodziny, składającej się z dziwnych zazwyczaj indywiduów, na tle przemian historycznych, charakter świata przedstawionego łączącego konkretne realia z cudownością, fakt, że cała historia odtwarzana jest przez ostatnią osobę z rodu na podstawie rękopisów przodków, a także szereg detali, jak choćby uderzające podobieństwo pięknej Rosy do pięknej Remedios, wuja Marcosa do Josćgo Arcadio czy par braci bliźniaków