99
Ftloaof niewiedzy
gwuttdę, oddii-dN również na wszystkie, na całą materię. Rów-podstawowe prawo moralne oddziaływa na wszystkie do-^ suano nam nawnlv. Istnieją tysiące różnic w interpretacjach saiiu^i prawa w zależności od tysiąca okoliczności, sedno jednak poitostttjc aawste to samo, a jest nim ideał sprawiedliwymi i niesprawiedliwości. Mokonuje się potwornych niesprawiedliwości w szale namiętności, podobnie jak traci się rozum popijanemu; gdy jednak mija odurzenie, rozum-wraca, pto moim ulaniem jedyna przyczyna, która podtrzymuje istnienie społe-, .'OUstwa ludzkiego, przyczyna podporządkowana temu, iż wszyscy jesteśmy sobie nawzajem potrzebni [...]
Widzę, że obecnie, w wieku, który jest jutrzenką rozumu, hydrze lanatyzmu odrastają jeszcze głowy. Wydaje się, że trucizna, którą wydzielają, jest mniej śmiertelna, a ich paszcze mniej groźne. Krew nie popłynęła w związku ze sprawą łaski uozynkowci. tak jak płynęła w związku ze sprzedażą indulgencji. Ale potwór wciąż jeszcze istnieje. Ktokolwiek poszukuje prawdy, narażony jest na prześladowania. Mamyż zatem bezczynnie przebywać w ciemnościach? Czy też zapalimy pochodnię, mimo że * W ognia nie omieszkają skorzystać zazdrość i oszczerstwo? Osobiście sądzę, ie prawda nie powinna się więcej kryć przed tymi potworami i że nie należy powstrzymywać się od jedzenia w obawie przed zatruciem.
Przełożyli Jan G uranowski' i Bronisław Bacz ko
Fragmenty dwóch artykułów tc Sło u nika JilosoJicsnegot Tolerancja. i Mielrm [pierwwr wydanie. 1764, pt. Dictionnaire philosophiguc et fiortatij poddawane było wielokrotnym przeróbkom i uzupełnieniom; priekiad według tekstu zamicszczouego w Oeucres completes de Poltaire, Pnri« 1678} —• ilustrują Wolterowski program tolerancji religijnej i walki * fanatyzmem. Punktem wyjścia tekstu o ateizmie jest słynne pytanie
ł»