Śliczny króliczek
1 Masz rację - powiedziała mama. - Ale wiesz, kiedy jest taka pogoda, i mały...
- Tak, tak—powiedział tata. — Jestem pewien, że wszystko się ułoży. Do dzieci trzeba mieć podejście. Poczekaj, zaraz zobaczysz.
Thta odwrócił się do mnie i pogładził mnie ręką po włosach.
- Prawda - zapytał - że mój Mikołaj będzie grzeczny i przeprosi mamusię?
Odpowiedziałem, że tak, bo w domu jest najfajniej, kiedy przestajemy się kłócić.
- Byłam dla niego trochę niesprawiedliwa - przyznała mama.
- Bo wiesz, nasz Mikołaj świetnie się w szkole spisał. Pani pochwaliła go przed kolegami.
- To wspaniale - powiedział tata. - To fantastycznie! Sami widzicie, że nie ma powodu do płaczu. Poza tym jestem głodny i czas na podwieczorek. Potem, Mikołaj, opowiesz mi o swoich sukcesach.
I rodzice zaczęli się śmiać. Więc bardzo się ucieszyłem i kiedy tata całował mamę, wziąłem swojego ślicznego króliczka, żeby go pokazać tacie.
A tata odwrócił się i powiedział:
-No, Mikołaj, teraz, kiedy już jest wszystko dobrze, będziesz rozsądny, prawda? Więc wyrzuć mi to świństwo, które trzymasz w ręku, wytrzyj nos i zjedzmy spokojnie podwieczorek.