JAN TRZYNADLOWSKI
Jan Trzynadlowski, teoretyk literatury, profesor Uniwersytetu im. Bolesława Bieruta we Wrocławiu. Studia odbył we Lwowie. Doktoryzował się i habilitował już po wojnie w Uniwersytecie Łódzkim, z którym początkowo był związany. Znaczną rolę w kształtowaniu jego poglądów naukowych odegrały prace Stefanii Skwarczyńskiej. Najpierw związany był z warszawsko-lwowską szkołą filozoficzną. Później przejął marksistowską teorię procesu historycznego. Przedrukowana w niniejszej antologii rozprawa najpełniej prezentuje jego poglądy krytyczne. Wyraża w niej konieczność dynamicznego ujmowania zagadnień teoretycznolite-rackich w powiązaniu z historią literatury.
Rozprawy swoje publikuje w łódzkich „Pracach Polonistycznych" i w „Zagadnieniach Rodzajów Literackich”, których jest współredaktorem. Publikacje książkowe: Studia literackie, 1955; Rozważania nad se-miologią powieści, 1976; Małe formy literackie, 1977.
Tekst według pierwodruku w „Pracach Polonistycznych” s. XVIII, 1962.
ZMIENNOŚĆ I STAŁOŚĆ GATUNKU LITERACKIEGO
1962
Jakkolwiek na zwykły truizm wygląda twierdzenie, że prawdziwie sensownej teorii literatury nie ma bez historii literatury (inaczej: że teoria literatury, o ile ma być nauką, musi być uhi-storyczniona), to równocześnie historyezność ta w praktyce może być rozmaicie rozumiana i interpretowana. Dowodnym przykładem jest w naszym wypadku sprawa pierwszorzędnej wagi: samo rozumienie istoty historii literatury (historia ludzi, dzieje książek, ewolucja poglądów, prądów, idei, rozumienie psychologiczne, geograficzne, filozoficzne — by wymienić niektóre choćby możliwości bez zbędnej dla naszych celów systematyki i klasyfikacji). Innym źródłem trudności w zakresie historycznego rozumienia teorii literatury są pozornie opozycyjne fakty czy tylko stwierdzenia: gatunek literacki w aspekcie historycznym to z jednej strony proces powstawania, kształtowania gatunków literackich oraz z biegiem czasu ich zarzucania (zjawisko „umierania” gatunku literackiego), z drugiej zaś coś, co można by nazwać nieustanną ewolucją gatunków istniejących. W tym drugim wypadku stwierdzono niejednokrotnie zastanawiający fakt „długowieczności”, trwałości czy też „nośności” jednych gatunków oraz krótkotrwałości (naturalnie względnej) czy też „okazjonal-ności” innych gatunków.
Nielogiczne wydać się może zestawienie podane uprzednio: „gatunek literacki” — „proces ewolucyjny”. Jest to jednak pozorna nieścisłość leksykalna. Chodzi przecież o to, że gatunek literacki, o czym będzie mowa później, to zjawisko o wyraźnie teoretycznych cechach (do pewnego naturalnie stopnia oparty na historycznych realiach conceptus mentis 1). Przeto da się w jego istocie dostrzec wyraźnie to, co zostało określone jako „proces ewolucyjny”. Zagadnienie to omówione będzie dokładniej w dalszym toku rozważań.
Rozważyć by przeto należało owe opozycyjne fakty: ewolucję zjawisk istniejących w zakresie gatunków literackich oraz powstawanie i zanikanie gatunków, względnie kontaminację 2 obu tych zauważalnych procesów. O co chodziłoby w tych rozważaniach i jaki miałby być ich praktyczny cel naukowy? Zdaniem naszym chodziłoby o sprawę wagi zasadniczej: czym są i na czym polegają zastanawiające zjawiska w zakresie gatunków literackich, zjawiska tego rodzaju, że bardzo wiele gatunków literackich (a może nawet i wszystkie?) posiada dość dużą i stale rosnącą ilość odmian wewnętrznych, często między sobą
conceptus mentis (łac.) — dosł. poczęty w sposobie myślenia. Tzn., że pojęcie gatunku literackiego, choć wynika z historycznych realiów, jest jednak wytworem abstrakcyjnego myślenia.
kontaminacja (z łac.) — łączenie różnych elementów w jedną odrębną całość.