200 Rodzaje i gatunki literackie
i
W księdze czwartej Wojny Peloponeskicj Tucydydes opowiada dzieje swej nieudanej wyprawy
pośród długich mów wodzów bitew oblężeń zarazy gęstej sieci intryg dyplomatycznych zabiegów epizod ten jest jak szpilka w lesie
kolonia ateńska Amfipolis wpadła w ręce Brazydasa ponieważ Tucydydes spóźnił się z odsieczą
zapłacił za to rodzinnemu miastu dozgonnym wygnaniem
ezulowie wszystkich czasów wiedzą jaka to cena
|
generałowie ostatnich wojen jeśli zdany się podobna afera skomlą na kolanach przed potomnością zachwalają swoje bohaterstwo i niewinność
oskarżają podwładnych zawistnych kolegów nieprzyjazne wiatry
Tucydydes mówi tylko że miał siedem okrętów była zima i płynął szybko
3
jeśli tematem sztuki będzie dzbanek rozbity mała rozbita dusza z wielkim żalem nad sobą to co po nas zostanie będzie jak płacz kochanków w małym brudnym hotelu kiedy świtają tapety
Przedstawione w wierszu Z. Herberta Dlaczego klasycy rozumowanie jest pozornie mniej spoiste i jednokierunkowe niż poprzednio zacytowane teksty. Dzieje się tak z kilku powodów: pierwsza część wiersza stanowi suchą relację o fragmencie historycznego źródła, jakim są dzieje Wojny peloponeskiej Tucydydesa; wskazuje więc na lekturę, która zainspirowała ciąg refleksji. Powód zainteresowania tym epizodem nie został od razu jasno wyłożony, ale potencjalnie sformułowany przez zestawienie dozgonnego wygnania, którego cenę znają exulowie wszystkich czasów z podkreśleniem nikłości epizodu i lapidarności relacji bohatera tego epizodu. Człon drugi wiersza stanowi uogólniona obserwacja postawy wodzów ostatnich wojen w momentach klęsk. Nie szczegół, nie konkretny fakt historyczny, lecz właśnie uogólnienie zostaje wpisane jako drugi człon porównania. Między tymi dwiema częściami istnieje więc wyraźna różnica w ujęciu zjawiska, o którym mówią, podczas gdy w wierszu Kochanowskiego i Norwida obowiązywała „równość”, wyraźna jednopłaszczyznowość. W trzeciej części winien w myśl logicznego porządku pojawić się wniosek również uogólniający. Od sposobu sformułowania tego wniosku zależy sposób odczytania i zrozumienia tytułu wiersza — jako pytania, jako twierdzenia, jako postulatu.
Część trzecia wiersza, ów wniosek, mówi o sztuce, nie o historii, mówi o postawie człowieka w sytuacji „rozbicia”, ale nie mówi o wodzach ponoszących klęskę, o wojnie. Pozornie jest więc wnioskiem niezupełnie spójnym i niezupełnie spodziewanym, w dodatku sformułowanym w trybie przypuszczającym. W funkcji ogólnych pojęć występują pewne stereotypy stylistyczne i wyobrażeniowe zarazem, które reprezentują pewien model sztuki (wyrosłej głównie z tradycji mieszczańskiej estetyki). Między poszczególnymi częściami-rozdzia-łami przedstawionego w wierszu procesu myślowego powstają wyraźne niedopowiedzenia, luki, rysuje się możliwość kilku rodzajów powiązań i kilku ostatecznych wersji rozumowania, które musi ustalić i wybrać sam czytelnik.
Bez względu na odmienność modeli lirycznych w zaprezentowanych tekstach, trzeba powiedzieć, że wspólną cechę liryki intelektualnej stanowi budowanie świata poetyckiego uchwytnego przede wszystkim pojęciowo i emocjonalnie, a nie dosłownie wyobrażenio-