■ przekonaniem o wyższości subiektywnych odczuć nad faktami,
- swobodnym żonglowaniem tematami i konwencjami literackimi,
■ ujawnianiem obecności autora w utworze -
najczęściej tworzy dystans między narratorem a opisywanymi wydarzeniami, czasem jednak przynosi liryczne wyznania o wielkiej sile. W końcowym efekcie prowadzi do unicestwienia romantycznej pozy i przestarzałego - zdaniem autora - języka poezji romantycznej w duchu Mickiewicza.
Wszystko w tym utworze jest sprzeczne z romantycznym schematem. Tytułowy bohater, który do dziś fascynuje niezwykłą biografią (konfederat barski, zesłany na Syberię, skąd uciekł porwanym statkiem, by po licznych perypetiach wylądować na Madagaskarze i zostać królem murzyńskiego plemienia), jest jednocześnie u Słowackiego człowiekiem przyziemnym, zwykłym, niezbyt rozgarniętym szlachcicem. Tb wyraźne przeciwstawienie się romantycznemu dążeniu do przedstawiania niezwykłych wydarzeń i heroicznych postaci.
Ale autor idzie dużo dalej. Kpi z bajronizmu, werteryzmu, romantycznych kochanek, pejzaży, uczuciowości. Ta destrukcja sięga nawet poziomu języka. Wystarczy otworzyć Beniowskiego w dowolnym miejscu, by się o tym przekonać. Na przykład w wersach 585-664 Słowacki używa w ironicznym kontekście słów tak istotnych dla romantyzmu jak: „łzy”, „serce”, „romans”, „Werter”, „trup”, „kochanek”, „piekło”, „dziewica”, „anieli”, „szatan”. Sporo jak na 80 wersów, zwłaszcza że oprócz tego pojawia się jeszcze kpina z krytyków Słowackiego oraz z Dziadów Mickiewicza. Jest to zresztą jeden z głównych tematów odautorskich dygresji. Wyśmiewa w nich Słowacki szablon poezji romantycznej, niechętnych sobie krytyków, publiczność, która nie zrozumiała jego dzieł. Znajduje się w nich jednak miejsce na autoironię, na dystans wobec własnych utworów i bohaterów. Z tego całego bogactwa zwrotów do czytelnika, do siebie samego, do znawców i innych twórców wyłania się obraz człowieka cierpiącego z powodu samotności, odrzucenia i niezrozumienia. To także jest niezgodne z romantycznym wzorcem, w którym poeta powinien stać ponad tłumem, gardzić nim i czuć dumę z powodu wyobcowania.
I )okonawszy destrukcji romantycznych tematów i słów, tworzy Słowacki nowy program poetycki. zawarty w słynnym fragmencie:
( liodzi mi o to, aby język giętki powiedział wszystko, co pomyśli głowa.
Nowa poezja ma być podporządkowana twórczemu zamysłowi, wydobywać z języka wszystkie jego znaczenia i oddziaływać na wszystkie uczucia jednostki i zbiorowości. Jednym słowem, ma być tuka jak Beniowski -porywająca i olśniewająca czytelnika, zapraszająca go do wspólnej wędrówki i nienarzucająca mu gotowych rozwiązań. Słowacki przeciwstawił poezji wieszczej kunszt i sztukę jroezji, a następnie swój program wprowadził w życie. Świadczy o tym również wersyfikacja poematu. pisanego najtrudniejszą miarą wersową, oktawą, czyli strofą ośmiowersową o układzie rymów abababcc.
Iłyl postacią barwną, arystokratą (hrabią), człowiekiem niezwykłym, ale i nieszczęśliwym. Prze/ większość życia znajdował się pod toksycznym wpływem ojca, napoleońskiego generała, dowódcy legendarnych szwoleżerów gwardii, który z czasem stał się najwierniejszym carskim podda nym. Poeta, wychowany w kulcie patriotyzmu przodków, musiał równocześnie akceptować ugo iłowe poglądy ojca i liczne obelgi rówieśników, które go z tego powodu spotykały. Nie mógł lnk/e, wbrew własnym chęciom i presji opinii public/nc), włączyć się w działalność patriotyczną
Jako student Uniwersytetu Warszawskiego nie wziął udziału w manifestacji młodzieży, co spo wodowało tak ostrą reakcję kolegów, iż Krasiński musiał wyjechać za granicę. Na wyraźne żądanie ojca pozostał tam po wybuchu powstania listopadowego. Również pod jego wpływem ożenił się z kobietą, której nie kochał, a którą ojciec uznał za odpowiednią dla niego partię (pochodziła z rodu Branickich). W zasadzie nie spełnił tylko jednego oczekiwania papy generała - nie porzucił poezji i towarzystwa poetów (utrzymywał bliskie kontakty z Mickiewiczem, Norwidem, a zwłaszcza ze Słowackim).
Pisał mnóstwo, od wczesnej młodości. I co ciekawe, z całej jego niezwykle bogatej twórczości liczy się tak naprawdę tylko jeden tekst -Nie-Boska komedia (wydana 1835). To jedno dzieło, napisane w wieku 21 lat, zapewniło mu tytuł wieszcza i wieczną sławę. Ten fakt świadczy, jak niezwykłym, potężnym i proroczym utworem pozostaje do dziś Nie-Boska... Poza nią pewną wartość przedstawia Irydion (1836), nazywany „rzymskim dramatem o polskim powstaniu”. Reszta twórczości ma znaczenie wyłącznie historyczne (mesjanistyczny poemat Przedświt, konserwatywne Psalmy przyszłości, bardzo ostro skrytykowane przez Słowackiego).
Osobną wartość mają listy Krasińskiego, których napisał ponad 3500 do 90 adresatów. Jest to największe obok Nie-Boskiej... dzieło poety, kopalnia wiedzy o epoce, źródło interesujących prognoz i analiz, wzór pięknej polszczyzny.
Dramat rodzinny. Trudno uwierzyć, że to niezwykłe dzieło napisał 21 -letni młodzieniec. Pierwsze dwie części stanowią rozważania na temat poezji. Bohater, hrabia Henryk, uważa się za poetę. Jednak jest poetą fałszywym, powierzchownym, biorącym za istotę twórczości jej zewnętrzne atrybuty: piękno, ulotność, złudę wolności. Nie ujawnia prawd rządzących światem, nie dociera do Boskich tajemnic, nie ma daru proroczego ani nawet daru przewidywania konsekwencji własnych działań. Nie dostrzega fałszu, nikogo nie potrafi przekonać do swych racji. Jednym słowem - nie ma w sobie nic z prawdziwego poety-wieszcza. Swoim przywiązaniem do wizji siebie jako poety i pogonią za złudzeniem niszczy wszystko, czego się tknie. Odrzuca miłość żony,
I nudzi go dom i rodzina, w momencie przygotowań do chrztu własnego syna rzuca się w pogoń za Dziewicą, która okazuje się zjawą szatańską. Uratowany przez anioła, wraca, by zastać żonę umierającą w domu wariatów. Syn zaś, którego matka błogosławiła, by był poetą i w ten sposób zdobył miłość ojca, ślepnie. Żona hrabiego Henryka na krótko przed śmiercią oraz ich syn to prawdziwi poeci - widzą przyszłe zdarzenia, znają Boże wyroki. Jednak dla nich poezja też jest przekleństwem.
Kryzys romantyczny. Nie sposób w takim spojrzeniu na poezję nie dostrzec krytyki jednego z najważniejszych romantycznych założeń. Jak widać lata 1833-1834 przynosiły rewizję programu romantycznego. Trudno uwierzyć, że między napisaniem najdoskonalszego arcydzieła epoki -III części Dziadów - a powstaniem Nie-Boskiej... jest zaledwie rok różnicy. A kolejny rok przyniesie Kordiana i Pana Tadeusza, czyli dwa dzieła, które jeszcze silniej zanegują wcześniejsze założenia swoich twórców, podważą m.in. wartość indywidualizmu, sens cierpienia, przydatność spisku jako metody tworzenia dziejów, heroiczny walor samobójstwa.
L Dramat historii. Części liii Nie-Boskiej... poświęcone były dramatowi rodzinnemu. Części III i IV przedstawiają dramat społeczny. Hrabia Henryk odgrywa w nim rolę wodza niedobitków arystokracji, która w okopach zamku św. Tfójcy próbuje bronić się przed zwycięską rewolucją. Nie szczędząc swojej klasie słów prawdy, Krasiński ukazuje obóz rewolucjonistów jako zgromadzenie sług szatana.