— 22 —
nie ma już cnego zabranego Grekom wyrazu pulcher i jest raczej swój własny «bcllo » ten, wszelako pokrewny jest starożytnemu rzymskiemu wyrazowi oznaczającemu wojnę (helium) i taniec balio (ballare), jakoby określając iż uradowanie się ze zwycięztwn jest piękności wszelkiej źródłem. To też niema zaiste ludu u któregohy uczucie publicznej radości i ostentacji politycznej znajdowało łatwiej i patetyczniej formy swoje. U Francuzów i u Anglików tenże sam wyraz włoski z niewielkiemi wyrzutniami lub odmianami piękność znaczy.
U POLAKÓW : określnik «piękno » dwa nosi brzmienia w sobie i rozwija się w trzecie :
Złożony jest on albowiem z wyrazów «pieśń » i «jęk n a zamienia się w trzeci wyraz jakoby apo-jęk-nośćn i jakoby nad boleści y triumf znaczęcy.— Krótkość zarysu tego nie dozwala nam tu przebiegać wszystkich poetów polskich, i do ouego otworzenia powyżej przez nas wyrazu piękność, stosowrać. Ograniczam się przeto na zacytowaniu dwóch tylko wyjytków z dzieł ś. p. Juliusza Sło • wackiego wziętych , raz z przyczyny iż poeta ten najwylęczniej ze wszystkich poetów polskich jest artysta; drugi raz z przyczyny iż wyjytki te naj -bliżej treść poszukiwany określajy.
W Królu Duchu mówi on tok o tajemnicach liry: (Pieśń 111).
XVII.
• Siary byt, pomnę, Zorian, się nazywał » Gdy go palono, cichszy od owieczki » Na lirze sobie czasami podgrywał,
» / szedł przez ogień z uśmiechem piosneczki » Ani klątw rzucał—ani wydobywał » Głosu wielkiego z maleńkiej lireczki » Głaskał ja tylko wyjaśniwszy lice,
« Niby zlęknionj, biała gołębic*;.
XVIII.
« Zdawał się mówić i twarz# i ręka » Jakby nad brzegiem szemrzącego zdroja :
» Nic boj się liro, bo śmierć nie jest mękę » Ani się lękaj cielesnego zbója — I » Nie boj się moja maleńka lirenko,
» Nie boj się siostro, nie boj córko moja:
» A na los by to nasza mądrość była » Gdyby— przed śmiercią skonać nie uczyła,
XIX.
» Przyjmowano cię po domach, po chatach i) Pokiś ly zemna była wędrownica;
» Ba«lż że dziś wdzięczna <i nie płacz przy kulach • Ilu się ucieszą i ton twój podchwycą...
» Czekaj — wstaniemy oboje po łatach » Gdy błysną luki z tęcz nad okolica,
» Wstaniemy razem z wielka jaka zgraja )> Harflarzy — co jak anioły śpiewaj#—.
Indziej, w nnjskończeniej pięknym i dojrzałym utworze swoim Anhellim tak naucza tenże o pięknem :
Anhelli Rozdział I. « Lecz wy będziecie w gro-» bach i całuny będę na was spruchniale; wszak-.»że wasze groby będę święte, a nawet Bóg od » ciał waszycli odwróci robaki i ubierze ivas w umarto łych dumna powagę... będziecie piękni. — Tak , »jak ojcowie wasi którzy sę w grobach, bospoj-» rżyjcie na każdzi czaszkę ich; nie zgrzyta ani a cierpi lecz sjiokojng jest i zdaje się mówić : do-n brzem uczyniła.
Dalej — nawet o piękności kobiety w rozdziale XI Ił. « Serce jej od modlitwy cięgłćj stało się » pełne łez, smutków i niebieskich nadziei i wyto piękniało na niej ciulu. — Oczy, rozpromieniły » się blaskiem cudowfoyfli ufnością w Bogu a