Warstwa zachowań wykazuje te same istotnościowe cechy neutralności, jakie estezjologia ustaliła dla jakości zmysłowych (modalności). To jednak, co jest również neutralne wobec psyche jak i physis. może stać się formą konstytucji obu tych dziedzin istnienia, a więc ich połączeniem. Podstawowe jakości są wspólne dziedzinie psychicznej i llzyczncj. co ilustrują najprostsze określenia: słodki, cierpki, jasny, ciemny, ciężki, lekki. delikatny. Ale owa wspólność wspólnych jakości może wyjaśnić zrozumiałość osoby, obecnej zmysłowo i cieleśnie, dopiero wówczas, gdy jakości te są jednymi z wielu form zachowania się. to znaczy sposobami istnienia warstwy zachowań, która stanowi inwentarz związków form i funkcji, decydujących o naocznym rozumieniu. Jeśli przyjąć, że: I. ostatecznym czynnikiem determinującym jest sytuacja. 2. intencja rozumienia nie musi kierować się ku psychice, to interpretację ekspresji mimicznej da się wyjaśnić następująco: elementy tego. co dane jest w zmysłowych obrazach, są według swej modalności zarazem elementami psychiki: podlegają tym samym regułom formalnym i funkcjonalnym (które jednak zaznaczają się inaczej w dziedzinie fizycznej i inaczej w dziedzinie psychicznej) — regułom sfery zachowań.
Jeśli podejmując badania filozoficzne czujemy się w obowiązku dotrzeć do naukowego rozwiązania problemów, zamiast ogłosić sceptycznie — z odcieniem krytycyzmu lub z wygodną rezygnacją — że problemy te pozostaną zawsze nierozwiązywalne. to nie powinniśmy się cofać przed zasadniczą rewizją pojęć, za których sprawą stosunek duehowo-psychicznej osoby do ciała danego zmysłowo w przestrzeni stał się labiryntem spekulacji. 1 nie powinniśmy się wahać, gdy dociekania trzeba poprowadzić drogą nie znaną klasycznym rozwiązaniom problemu.
przełożyła Małgorzata ł.itkasicwicz
UŚMIECH
Wyjątkowość uśmiechu, przewyższającego inne ruchy mimiczne swą wieloznacznością, zdaje się polegać* na tym. że w uśmiechu nie zachodzi związek między formą wyrazu a jego powodem, istniejący w ekspresjach wyrażających silniejsze uczucia, na przykład w śmiechu i płaczu. Jeśli twierdzenie to rzeczywiście okazałoby się prawdziwe, można by ów brak rozumieć wręcz jako zaletę. Albowiem dzięki uśmiechowi człowiek dysponowałby środkiem wyrazu pasującym do najrozmaitszych, nawet sprzecznych ze sobą uczuć. Na pierwszy rzut oka lak właśnie się wydaje. Sytuacje, w jakich pojawia się uśmiech, nie mają ze sobą nic wspólnego. Pierwszy uśmiech dziecka i ostatni uśmiech umierającego świadczą, jak się zdaje, o tym. że ekspresja ta wykracza poza zakres świadomości konstytuującej sens i że leży na granicy świadomego życia. Zarazem w niezliczonych odcieniach i niuansach uśmiech odzwierciedla stany i sytuacje ludzkiej egzystencji. Uśmiecha się mądrość i głupota, duma i skromność, poczucie wyższości i zakłopotanie. Znamy uśmiech przyjacielski, odmowny i powściągliwy, drwiący i współczujący. uśmiech wyrażający przebaczenie i pogardę. Może on wyrażać zaskoczenie, zrozumienie i rozpoznanie, zgodę i niezgodę, zmysłową przyjemność, zadowolenie, ale także cierpienie i gorycz. Uśmiech kwituje zarówno zwycięstwo, jak i porażkę. Wszechwiedza wróżbitów, głęboki spokój Buddy, stereotypowe maski archaicznych figur, tajemniczość Giocondy.
193
U — (Nianie...
i