50 (iulnnki lilfrurkit’
50 (iulnnki lilfrurkit’
m
sty, niemal zawsze utajony, nornuitywizm stanowi konsekwencję właściwości systemu gatunkowego. Rożni się on od systemu gramatycznego także tym, że nie określa z góry wszelkich wypowiedzi kwalifikowanych jako literackie, nie przesądza a priori o ich „poprawności”. Stanowi zespół dyrektyw15. Dyrektyw regulujących pewne praktyki budowania tekstu literackiego (i, następnie, jego odbioru), praktyki społecznie usankcjonowane lub przynajmniej zmierzające do takiego usankcjonowania. Dyrektywy owe nie są zespołami luźnych wskazań. Zakładają, że w konsekwencji ich stosowania powstanie spójny tekst i, w przypadku odbioru, spójna lektura. Dyrektywy mogą być w pewnych sytuacjach historycznych bezpośrednio formułowane (np. w postaci reguł dobrego smaku), w innych funkcjonują w sposób utajony i bywają później przedmiotem rekonstrukcji. Jest to zróżnicowanie ważne, jednakże w perspektywie, z której obecnie problem rozpatrujemy, świadomość gatunkowa jest kwestią znajdującą się na dalszym planie. Niezależnie bowiem od tego, czy reguły gatunkowe zostały uświadomione w obrębie danej kultury literackiej, czy też nie, określają one to, co stanowi dla gatunku literackiego domenę konieczności i to, co znajduje się w sferze możliwości.
m
Przez domenę konieczności rozumiemy to wszystko, co decyduje o istocie danego gatunku, co wyróżnia go spośród innych, sprawia, że w toku komunikacji literackiej staje się on rozpoznawalny. Innymi słowy, bez owego elementu koniecznego gatunek albo zanika, albo też staje się czymś innym, nową jakością, mającą swoje odrębne cechy wyróżniające. Przykład najprostszy: sonet, gdyby przestał składać się z czternastu wersów, nie byłby już sonetem. Przykład najprostszy, gdyż w tym wypadku podstawowa reguła gatunkowa jest sformalizowana i wyrazista, wyklucza wszelkie postacie pośrednie bądź nieklarowne, albo jest, albo jej nie ma, tertium non datur. Układ stroficzny jest jednak specyficznym wyróżnikiem gatunkowym, określa stosunkowo nieliczne typy tekstów. Rzeczy stają się bardziej skomplikowane, gdy mamy do czynienia z gatunkami, w których tak wyraziste wyróżniki formalne nie odgrywają większej (lub żadnej) roli, jednakże i w takich wypadkach istnieją czynniki, bez których o danym gatunku trudno mówić. W takim gatunku jak oda (a przynajmniej ta jej odmiana, która się wywodzi z tradycji Pindura) elementem koniecznym jest pewne napięcie retoryczne
l: jV! (Huumski. (itilmifi: lilmirh; i /i.nihlt u, v poriyhi liisloryrznrj. (w:]
St tut! i> hi .: Doi/yi.i hr.Jt •ive:nr;. t I !)(iO i; wyil. II. Kr;ikuW lDOt.
między nadawcą i odbiorcą. Im gatunek jest wewnętrznie bardziej zróżnicowany, a więc obejmuje dużą liczbę odmian, im jest w swych tekstowych realizacjach bardziej skomplikowany, zakładając występowanie struktur różnorakich, tym owa sfera konieczności ma charakter bardziej ogólny, a czasem trudna jest do wyodrębnienia na przestrzeni całej historii gatunku. W takich przypadkach problemem staje się stwierdzenie, co jest dla danego gatunku konieczne na każdym etapie jego historycznej ewolucji, co zaś wydaje się konieczne tylko na danym odcinku jego rozwoju. Jeśli zastanowimy się z tego punktu widzenia nad powieścią, to niewątpliwie dojdziemy do wniosku, że czynnikami koniecznymi są takie elementy jak: narracyjność, a więc fakt opowiadania o pewnym zespole zdarzeń, traktowanych jako fikcyjne, układających się w sensowną całość, a ponadto — choć jest to, być może, tylko zjawisko wtórne — fakt napisania prozą oraz rozmiary różniące ją od innych gatunków literackich, które w zasadzie też spełniają wyżej wymienione warunki. Warunkom tym musi odpowiadać każdy utwór pomyślany (i czytany) jako powieść, od greckiego romansu przygodowego do nouveau roman czy innych współczesnych prób radykalnego przemodelowania tego gatunku. Cała reszta jest w powieści bądź sprawą mniej lub bardziej swobodnych wyborów, bądź też wynikiem tych koncepcji gatunku, jakie obowiązują w danej epoce.
Podejmując problem tego, co w gatunku literackim stanowi sferę konieczności, pozostawiliśmy na uboczu to wszystko, co łączy się z jego ewolucją historyczną, a także — przynależnością do danego kręgu kulturalnego, danej kultury narodowej itd. Sfera ta ujawnia się bowiem tylko wtedy, gdy ogarnia się wszelkie dyskursy, które mogą być traktowane jako realizacja reguł danego gatunku. Mamy tu do czynienia z inwariantami gatunkowymi, a więc tym, co nie podlega zmianom w toku ewolucji historycznej gatunku, decyduje o jego tożsamości i pozwala go identyfikować w jego rozmaitych wcieleniach. Inwarianty gatunkowe ujawniają się tylko wówczas, gdy rozpatruje się gatunek w wielkich przedziałach czasowych, a więc w perspektywie literackiego długiego trwania, jedynie bowiem przy takim ujęciu można mieć pewność, że za czynnik niezmienny, decydujący o identyczności gatunku, nie zostanie wzięte to, co incydentalne, zależne od kultury literackiej danego czasu. Inwariantu gatunkowego nie sposób wskazać, gdy poddaje się analizie gatunki, występujące wyłącznie w literaturze danego języka (poza takimi przypadkami, zresztą rzadkimi, kiedy dany gatunek jest ograniczony tylko do jednego języka). Gatunki są, z togo punktu widzenia.