156 Ryszard Szarfanborg
Nie dopełnienie tych obowiązków spotkać się może z sankcjami, na przykład karą pieniężną.
Po ukończeniu szkoły podstawowej ścieżki edukacyjne młodzieży różnicują się. Absolwenci szkół pierwszego stopnia mogą wybrać kierunek dalszego kształcenia. Prześledźmy te wybory na przykładzie absolwentów z roku szkolnego 1993/1994:30% z nich kontynuowało naukę w liceach ogólnokształcących. 29% w liceach i technikach zawodowych, 38% w zasadniczych szkołach zawodowych. Z kolei absolwenci szkół średnich — liceów ogólnokształcących oraz liceów i techników zawodowych — mogą kontynuować naukę w szkołach wyższych (65% absolwentów LO i 28% osób. które ukończyły średnie szkoły zawodowej albo w szkołach policealnych (25% absolwentów LO). Komentując powyższe dane. należy dodać, że powszechna jest krytyka polskiego systemu szkolnictwa zawodowego, a przede wszystkim jego zbyt rozbudowanego segmentu zasadniczych szkół zawodowych. Podstawową wadą tych szkól jest niedostosowanie do potrzeb rynku pracy i to, że ich ukończenie nie daje możliwości kształcenia tam. gdzie wymagane jest świadectwo dojrzałości. Docelowo w tych szkołach ma uczyć się mniej niż 20% absolwentów podstawówek.
Śledząc losy osób rozpoczynających w tym samym roku kształcenie na poziomie podstawowym, możemy zidentyfikować grupy, których ścieżki edukacyjne są podobne, na przykład kończą edukację na poziomie zasadniczej szkoły zawodowej. Po zidentyfikowaniu takiej grupy zbadać można cechy jej członków, czyli na przykład, do jakich warstw społecznych należą i jakie wykształcenie posiadają ich rodzice, czy pochodzą ze wsi. z małych miast, czy raczej z dużych ośrodków, zróżnicowanie tej grupy ze względu na płeć itd. Na podstawie tego typu analizy, naukowcy próbują odpowiedzieć na pytanie, jakie grupy mają mniejsze szanse osiągnięcia wyższego poziomu edukacji i od czego to zależy. Generalnie bada się tu procesy selekcji szkolnej — przy przechodzeniu od niższego poziomu kształcenia do wyższego część osób nie kontynuuje nauki, niektórzy rozpoczynają naukę w określonej szkole, ale jej nie kończą. Można posłużyć się tu porównaniem systemu oświaty do drabiny: z tych, którzy rozpoczęli wspinanie, ostatni etap pokonuje już tylko mniejszość. Jakie zasady kierują tą wspinaczką? Zapoznajmy się teraz z jedną z klasyfikacji czynników selekcji szkolnej: sformułował ją Mikołaj Kozakiewicz w 1973 roku. Oto wyróżnione przez niego czynniki: ekonomiczne (np. dochody rodziców), demogra-ficzne (np. przynależność do rocznika wyżu bądź niżu demograficznego), przestrzenne i regionalne (np. miejsce zamieszkania), psycholo-
giczne (np. rodzaj więzi emocjonalnych między dzieckiem i rodzicami), ideologiczne (np. polityka państwa preferująca jakiś szczególny typ postaw związanych z edukacją), kulturowe (np. wzory zachowań edukacyjnych w danym środowisku), szkolno-oiwiatowe (np. stan i wyposażenie szkól określonego typu), pici. Nieco inaczej uporządkowaną typologię zaproponował Tadeusz Frąckowiak w 1985 roku. Według niego czynniki opóźniające bądź uniemożliwiające dalsze kształcenie mogą dotyczyć: samego ucznia (cechy intelektualne i Fizyczne danej jednostki). jego rodziców (cechy związane z ich statusem materialnym i społecznym, a także ich podejście wychowawcze), szkoły (stan i wyposażenie, kwalifikacje nauczycieli), środowiska wychowawczego (czynniki spoza uwarunkowań rodzinnych — stan środowiska naturalnego w danym regionie, zasobność gminy i poziom integracji społeczności lokalnej).
Jednym z celów polityki oświatowej państwa jest wyrównywanie szans edukacyjnych, czyli doprowadzenie do tego, aby skład społeczny grup kończących edukację na poszczególnych szczeblach odzwierciedlał w miarę wiernie strukturę społeczną danego kraju. Wielość i różnorodność czynników, które należy uwzględnić przy realizowaniu tego celu oraz duże zróżnicowanie warunków życia różnych grup społecznych sprawia, że świadoma polityka w tym względzie jest mało skuteczna. To raczej — wynikająca z długotrwałych procesów historycznych, społecznych i gospodarczych—zmiana struktury społecznej, polegająca na wyrównaniu owych warunków życia decyduje o sukcesie podjętego przez państwo wysiłku zrównania szans edukacyjnych.
Choćby nawet formalnie zapewniono powszechną oświatę na wszystkich poziomach nauczania nie oznacza to automatycznie, że w takim społeczeństwie nie byłoby żadnych problemów ze znalezieniem osób
0 odpowiednich dla jego sprawnego funkcjonowania umiejętnościach
1 wiedzy. Drugą zasadniczą dla procesów edukacyjnych wartością jest więc zapewnienie wysokiej jakości kształcenia, o której informacje zdobywamy między innymi przez, wspomniane wyżej, badania funkcjonalnego aifabetyzmu. Zastanówmy się teraz od czego owa jakość zależy i w jaki sposób moglibyśmy na jej poziom wpływać. Przyjmijmy, że w tym zakresie najważniejsze czynniki to: kwalifikacje i zaangażo-