P1210448

P1210448



114 M- IMDAIIL

jemaicprzyporządkowują sobie figuralne i rzeczowe elementy danego przedstawieniu. Nicformułują niczego. co mia’ob>- wartość samoistną, jakiegoś linearnego tworu pretendującego do autonomionoto. System linii pola nie jest obrazem abstrakcyjnym, ale również nic jest dowolnym tworem, bez jakiegokolwiek unniancnir.cgo porządku. System linii pola czerpie swój sens przede wszystkim ze swojego odniesienia do tematu KenywskrzeszaMaLazaraa. Jest to. można by powiedzieć, konstrukcja mctatccnicsia, czy też „forma organizacyjna” (wyrażenie Ernesta Straussa), do której odniesione są figury,działania i przedmioty sceny,i w której wzajemnie się wspomagają, żćby osiągnąć jedność sensu i oglądu.

System linii pola wysnuty jest z linii i wartości kici linkowych tych figur i elementów, które są istotne dla wydarzenia i jego poszczególnych momentów scenicznych: z pionu figury Jezusa, ze skosu linii wzgórza grobowego, ze skosu kamienia grobowego, który jest równoległy do wzgórza, ze skosu grupy kobiet, który zarówno z linią wzgórza, jak i ze skosem kamieniu tworzy układy kątowe. Wszystko jest wzajemnie do s cbic odniesione, a dominuje linia wzgórza grobowego. Właśnie ona warunkuje płaninwtryc/ną nukrostnikfuię kompozycji i konstruuje obraz jako symultanicznie oglądalną całość. Linia wzgórza grobowego przebiega równolegle do przekątnej obrazu, zuś przekątne w obrazie nie istn.cją sumo dla siebie, lecz tylko w związku z polem obrazowym, którego proporcje są takie a nie inne; pole obrazowe o proporcjach takich a nie innych jest doświadczane jako jedna całość tylko wówczas, gdy doznawana jest przekątna.

Kompozycja, jako uwarunkowana przez system linii pola, poddająca się symultanicznemu oglądowi struktura całości dostarcza ramy, w obrębie której — dzięki przestrzennemu wyodrębnieniu planu pierwszego i środkowego, jak i różnym roz-chodzącym bądź schodzącym się kierunkom spojrzeń poszczególnych postaci akcji — może nastąpić wyodrębnienie różnych, jeżeli chodzi o zachodzenie w czasie (a okrełlo-nych przez narrację), faz wydarzenia. Cokolwiek s ę dzieje, rozpacz kob.ci, odsuwanie kamienia z grobu, sam cud i rozwiązywanie wskrzeszonego Łazarza, to wszystko jest podporządkowanesymultaniczncj kompozycji i normatywnej dla niej linii wzgórzu grobowego. Jednak ta kompozycja, możliwa do oglądu symultanicznego, jest nie tylko formalną, jakby syntaklyczną rzeczywistością; przeciwnie, to co syntaktyczne jest w pierwszym rzędzie ważne semantycznie, posiada więc sens sceniczny, który zawiera określoną treść. Bowiem nie sposób nic dostrzec, że linia wzgórza grobowego przejmuje gest Jezusa, potęguje go, dokonuje jego projekcji na cały obraz i podporządkowuje mu - jako jednemu i temu samemu wyrazowi mocy - różne elementy sceny: odsuwanie kamienia, wychodzenie Łazarza i jego rozwiązywanie. Jest oczywiste. że tej funkcji linii wzgórza me można rozważać jedynie w aspekcie jej znaczenia rzcczowo-przcdmiotowego. Spojenie, które jest efektem skosu linii wzgórza, nic pozwala rozdzielać w oglądzie gestu Jezusa i widzianej symultanicznie całości obrazu, będącego polem o takich a nie innych proporcjach. Cokolwiek się dzieje, będąc przyporządkowane kompozycji obrazu jako całości widzianej symultanicznie, jest jej podporządkowane dlatego, że wynika ona ze sposobu wyrażenia mocy tkwiącej

w geście Jezusa. Z powodu tego, że ów efekt spowodowany mocą gettu Jc/uw warunkuje kompozycję obrazu, mamy do czynienia z dostępnym zmysłom sposobem wyrażania ponadczasowej wsrcchobccnośd i wszechmocy, ponadczasowej to znaczy w równym stopniu umożliwiającej, jak i ogarniającej przebieg wszystkich wydarzeń w czasie, od rozpaczy kobiet aż po rozwiązanie Łazarza. Mamy też do czynienia z zasadniczą nchroniczną opozycją między boską silą sprawczą a światem, silą, która podporządkowuje sobie czas i relatywizuje się do siebie samej. Wystarczy tylko zakryć obraz Giotta do wysokości głów Jezusa i Łazarza, a symultaniczna możność widzenia obrazu, która odnosi wszystko do wszystkiego i wszystko do całości, ulegnie zdecydowanemu osłabieniu, a przez to osłabnie znaczenie postaci Jezusa i jej gestu w obrazie. Zniszczeniu ulegnie dostępny zmysłom sposób wyrażania tej, by tak rzec, doskonałości mocy — jakby achronicznej, która w tównym stopniu umożliwia zaistnienie poszczególnych fu/, wydarzenia, jak i ogarnia ich kolejność w czasie, a jednocześnie relatywizuje je do siebie samej. Oko będzie musiało poszukiwać w obrazie wikarówek, dokonywać kalkulacji, ale nie zobaczy całości jako rozwiązania koniecznego i formy organizującej szczegóły. Scena utraci swą istotną jakość, polegającą na jedności znaczenia i oglądu i rozbije się na poszczególne, nagromadzone w obrazie epizody.

Można więc mówić - jak wynika z dotychczasowej interpretacji Hi '-rztszaaa (LLI) — o syntezie poiaczasowcj obecności i czasu, który upływa. Niewątpliwie już ta synteza nie mieści się w żadnych kategorialnych formach uzmysłów .cna czasu. Jednakże struktura czasu, która istnieje w obrazie Wskrrmnśa. a e daje sę bynajmniej zrozumieć przez samo stwierdzeń ic tej syntezy. Była już mowa o tym. tc w obrazie Giotta postać Jezusa jest, przez odstawienie nogi do tyłu. zwrócone (jak gdyby jeszcze) ku grupie błagających kobiet, a przez zwrot dała i gest (jak gdyby już) ku Łazarzowi. Lecz cofnięta noga wyraźnie intensyfikuje także gest jako taki, ponieważ spowodowane przez jej ruch spływanie szat wprawia postać - jako całość — w stan napięcia. W tym stanie napięcia postać i jej gest jawią s:ę jako wyrażające kulminację ruchu (il. 11).

W kontekście opisanej kompozycji całości, którą w sposób rozstrzygający określa skos linii wzgórza, postać Jezusa uzmysławia ciągłość nie mieszczącą się w kolejnych fazach wydarzeniu. Postać la relatywizuje się urna do siebie i w tym sensie jest poza czasem. Jednakże ona suma, jako wyraz kulminacji, jest także zawsze wyrażeniem jakiegoś aktualnego Wlaśme-Teraz (Ebm-Jetit). Podsumowując: Pozac/osowość (Uber-der-Zrll) postaci Jozusn, która ogarnia wydarzenia zachodzące kolejno w czasie, pojawia się w obrazie Giotta dzięki aktualnemu W-Czasie (In-dtr-Zdi) i to w kulm nacyjnym momencie Włainie-Tcraz (Eben-Jel:t). Jest jasne, że taka złożona struktura czasu, w której dochodzi do uzgodnienia upływu czasu, trwania i chwili, pozostaje dla jukicgokolwick językowego sposobu prezentacji, sukcesywnego juk sam język, nieosiągalna w takim stopniu, w jakim staje się oczywista dla oglądu i tylko dla niego.

Obraz Wskrztsztttla w Kaplicy Magdaleny w Asyżu (il. 13) zdradza niezaprzeczalną zależność od fresku Oiotta z Areny. Jednakże różnice tą wyraźne, gdyż w obrn-


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
P1210451 120______ w systcouebmi poJaft 12) om w ogóle elementem dominującym ł warunkującym ■<,11
P1210451 120______ w systcouebmi poJaft 12) om w ogóle elementem dominującym ł warunkującym ■<,11
P1210439 106 M IMDAIIL drogą, ażeby wyprzedzić pochód i móc się spotkać z Jezusem i ujrzała go przed
P1210442 110 M. IMDAIII woduje wlącienic dtwipiąccfo knył w historye/ność trwającego wydarzenia. I j
CIMG1746 Sterowanie - pojęcia podstawoweStanowisko robocze łączy w sobie trzy podstawowe elementy pr
IMG52 (2) faktów wynikającego z użycia języka figuratywnego. V, dwko wszelkim literackim przedstawi
page0237 ROZDZIAŁ VI. Streszczenie. Pozwalam sobie przytoczyć tu pracę, którą przedstawiłem w Grudni
141 Jeżeli łączone elementy są przedstawione w przekroju jako powierzchnie zaczernione, to w miejscu
11 Graficzną ilustracją wyników obliczeń numerycznych metodą elementów skończonych przedstawiono
Autorzy plakatu za pomocą różnych elementów graficznych przedstawili swoją interpretację Syzyfowych

więcej podobnych podstron