Scan0096 tif

Scan0096 tif



f*BtpDRMM



wać ten ceremoniał, żeby nie narazić się na gniew gospodarzy, Poszli więc za nimi.

Myśliwi złożyli zabitą zwierzynę i usiedli półkolem na ziemi. Naprzeciw siebie wskazali miejsca gościom. Niektórzy z inspektorów siadając na brudnej ziemi, dyskretnie podkładali sobie chusteczki.

Ponieważ mieszkańcy osady nie zabierali głosu, więc i przyjezdni milczeli sądząc, że taka jest tradycja. W pewnej chwili kobiety zaczęły wynosić w skorupach smażone mięsiwo i ustawiać na ziemi. Mężczyźni brali kości do rąk i obgryzali łapczywie, W pewnej chwili Pyrolak przestał jeść. Trzymając kość z resztkami mięsa powiedział:

—    Pierwszy nasz zwyczaj nakazuje, aby resztę kości obgryzł gość — i rzucił gnat kierownikowi tak szybko, że ten ledwo zdążył go złapać.

Inni też rzucili swoje gnaty sąsiadom z naprzeciwka.

Inspektorzy trzymali kości w rękach i nie mogli się zdecydować. Nagle nad biesiadującymi zakrakała wrona. Wisielczyk nie spiesząc się zdjął łuk z ramienia, wypuścił strzałę i ptak ciężko upadł na ziemię. Przyjezdni pobledli i rzucili się na jedzenie. Kiedy z widocznym obrzydzeniem przełknęli po parę kęsów, Pyrolak powiedział:

—    Gdy gość jest najedzony, odrzuca kość tz powrotem.

Trzeba było widzieć z jaką ulgą goście pozbyli się gnatów. Ale co zjedli, to zjedli. Myśliwi również zaniechali konsumpcji i złożyli kości do skorupy.

Inspektorzy sądzili, że wreszcie można będzie przystąpić do rzeczy. Ale Pyrolak znów coś wymyślił,

—    Drugi nasz zwyczaj nakazuje dokonać z przyjacielem braterskiej próby krwi.

—    Na... na... na czym on po... po.,, polega? •— zapytał roztrzęsionym głosem któryś z mniej odpornych inspektorów.

Pyrolak zmierzył go surowym wzrokiem. Wyjął z kołczanu strzałę i naciął skórę na ręce. Goście skamienieli, Potem sołtys podał strzałę kierownikowi, a tubylcy pozostałym urzędnikom.

—    Mam nadzieję, że ten dzikus ni.e choruje na jakąś obrzydliwą chorobę — szepnął kierownik, z wielkim samozaparciem dźgając się zaostrzonym pa tyk iem „

Kiedy już wszyscy goście mieli krople krwi na rękach, Pyrolak spokojnie wyjaśnił:

—    Jeśli przybysz nie chce utoczyć krwi, może odłożyć strzałę.

Spojrzeli na niego z nienawiścią.

195

'li


194


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Scan0017 tif bagna, woda gdzieś znikła, to nie uśmiechało się boćkom zdychać z głodu. —   
IMGI79 (4) tli. Dlatego musi ono poznać pozycje społeczne poszczególnych ludzi, ażeby nie narazić si
Należy uważnie dobierać materiał roślinny w szkółkach i sklepach ogrodniczych, aby nie narazić się n
IMGI79 (4) tli. Dlatego musi ono poznać pozycje społeczne poszczególnych ludzi, ażeby nie narazić si
Scan0094 tif ROZDZIAŁ DWUDZIESTY TRZECI A jednak Żółwiaczek nie opuścił gromady i winy zostały mu pr
HtN/POBAWK^*.DLACZEGO WARTO PRZECZYTAĆ TEN MINIPORADNIK? Żeby nie wywołać pożaru i nie zranić siebie
skanuj0065 (57) Wszyscy, którzy... lubią lody ... umyli dziś rano zęby ... nie urodzili się w Warsza
112 Na wszelkie wycieczki wychodzić należy z Zakopanego jak najwcześniej, żeby nie dać się szarej go
20 1 ie trzęś tak bardzo,bo w ten sposób za nic nie nauczę się na jutro matematyki.
UNTITL75 20. Część «_/PosłowieWstęp Jeśli piszesz książkę, to upewnij się, żeby nie dało się jej czy
-    pierwotna koncepcja zakłada, że ten model jest niezmienny i nie da się na n
6 (662) 24 Wolter: rozumny lad i zło moralne terminy filozoficzne, a równocześnie ten przekład nigdy
W każdej grupie obrazków skreśl ten, którego nazwa nie rymuje się z nazwami pozostałych. Z której st

więcej podobnych podstron