28® Wiersz o mędrcach
zastąpiono tu jednoznacznie konkretnym określeniem — tłumem „uczniów ś 1 e p y c h”. A konkretyzację wzmocniono dodatkowo takim drobnym na pozór wyrażeniem, jak „szli łowić”, jakby szli, istotnie, na łowy, w gonitwie za kimś, kto się ukrywa lub ucieka.
Ale najwyraźniej metoda ta się ujawnia w strofie przedstawiającej mękę Boga. Tę drugą, metaforyczną sferę znaczeń wprowadzono do niej od razu w pierwszym wersecie:
i t a je mnicze szaty z Boga zwlekli.
Wystarczyło jedno jedyne słówko: „tajemnicze”; wszystkie inne mieszczą się całkowicie w płaszczyźnie znaczeń dosłownych, podtrzymując bez uszczerbku wrażenie konkretności zdarzenia.
Identycznie umieszczono sygnał znaczeń metaforycznych w drugim wersecie:
I szyderstwami ciało jego siekli.
Nie kańczugami, jak w biczowaniu Chrystusa. Bo szyderstwo — to broń naturalna tych, którzy wojują rozumami. Podobnie jak w poprzednim wersecie epitet „tajemnicze” ujmuje to właśnie, co najbardziej drażniło prześladowców, którzy mimo zadufania w swe rozumy nie umieli tajemnicy Boga na ziemi pojąć.
Tak samo w trzecim wersecie:
I rozumami serce Mu przebodli.
Wszystkie pozostałe słowa — poza tymi trzema sygnałami wielkiej metafory — zachowują bez jakiegokolwiek uszczerbku swój walor wyrażeń konkretnych, zmysłowo doświadczalnych, w pewnym sensie — obrazowych.
I metodę tę stosuje poeta konsekwentnie aż do końca: oba ostatnie wersety tej strofy wprowadzają tak samo — każdy po jednym tylko sygnale metaforyki, podkreślając jednocześnie z naciskiem wszystkimi pozostałymi wyrazami konkretność zdarzeń oglądanych jak gdyby naocznie:
Aż gdy do grobu dumago złożyła,
Wyszedł z ich dusz y, ciemnej jak mogiła.
Jakże znamienna jest tu troska o natychmiastowe złagodzenie abstrakcyjności obu tych wyrazów („duma” i „dusza”)!
Sygnały metaforyczne
289
Jakże widoczne jest staranie, by drogą poetyckich zabiegów przeprowadzić w miarę możności waloryzację tych pojęć na wyobrażenia dopasowane do obrazowych skojarzeń całości! Duma, jak zdrada, jawi się w szacie klasycystycznej personifikacji jako reprezentantka mędrców, ukonkretniona — podobnie jak i tamta— czynnością, którą jej poruczono: składaniem ciała zmarłego Boga do grobu. Podobnie dusza staje się określeniem konkretnego miejsca sugestywnie poddanego wyobraźni epitetem zmysłowo doświadczalnym „ciemna” i porównaniem nawiązującym do obrazu z wersetu poprzedniego „jak mogiła”.
I w rezultacie, gdy w końcowej strofie padnie pointa całego utworu:
Bóg żyje, tylko umarł w mędrców duchu —
to wcale nie jesteśmy konstrukcją tego stwierdzenia zaskoczeni. Wypływa ono z logiki a r t y s t y c z n e j całego utworu, staje się przekonywające na tle kontekstu poddanego konsekwentnie takiej samej metodzie ukonkretniania pojęć. Ostatni wiersz Mędrców jest istotnie w pełni artystycznie umotywowany każdym poprzednim wersetem utworu. I przeszczepiony w inny organizm literacki — straciłby jako wyznanie wiary całą swą siłę przekonywającej oczywistości, podobnie niewątpliwej jak każde stwierdzenie faktu, który się oto przed chwilą rozegrał w „dramacie” ukazanym jak na scenie.
I w tym właśnie upatrywać wypada główną funkcję artystyczną obu omawianych właściwości Mędrców, ich dynamicznej dramatyczności i wyrazistej konkretyzacji w sposobie przedstawiania zdarzeń. Ta dramatycznośe, stawiająca całą tragedię przed oczy jako coś rozgrywającego się w tej chwili, bezpośrednio przed nami, i konkretność ukształtowania całego przebiegu akcji, jakby widowiska oglądanego na jawie —stają się argumentem o sugestywnej sile poetyckiego wyrazu, świadczącym o prawdziwości nie tylko całego zdarzenia, lecz także końcowego wyznania wiary wypowiadanej przez obiektywnego pozornie narratora.
Nie intelektualna siła, nie sylogizm rozumowania abstrakcyjnego przemawia w Mędrcach za prawdziwością końcowych stwierdzeń wiersza, ale jego logika artystyczna, siła konstrukcji poetyckiej, sugestywność przekonywającej reali-19 O sztuce poetyckiej Mickiewicza