Zaś jej utylitamość, czy pozostaje oderwana od teorii i praw naukowych? A jeśli tak 1 - me, to od których nauk — socjologii, psychologii?
Wątpliwością zasadniczą pozostaje pojmowanie pedagogiki nazwanej pedagogią, Łr>_i dyscypliną nauki i praktyki działania łącznie.
Od wielu dziesięcioleci rozpatrujemy dyskusyjne pytanie o siłę i zakres relacji gogiki z naukami społecznymi, będące ciągle dopiero zwiastunem III etapu rozwoju fc-zs dyscypliny od fenomenologii przez nomotetyzm do empiryzmu i integryzmu.
UNIWERSALIA A SPECYFIKA PRZEMIAN ORGANIZACYJNO-USTROJOWYCH POLSKIEJ EDUKACJI SCHYŁKU XX WIEKU
Mundializacja bądź przynajmniej europeizacja problematyki przemian organizacyj-: .strojowych współczesnej edukacji postępuje zbyt wolno, nieliniowo, raczej spiralnie sz celowo, świadomie i planowo. Przypadek — niestety — zdaje się tu pełnić funkcję b ważniejszą. Jako ilustracja, potwierdzająca tę tezę, niech posłuży choćby okazjonal-zcsć i wybiórczość kontaktów ze światową, nauką jej przedstawicielami, a nawet wytwórcami ich prac. Nadal bowiem sieć informacji wydawniczej i bibliotecznej rracznie odbiega od potrzeb współczesnego pedagoga polskiego już to ze względów uzansowych, już to organizacyjnych. Prowincjonalizacja raczej dominuje w pracy -rlskiego naukowca i nauczyciela u progu XXI wieku. A globalne wyzwania współczesno świata nie tyle wyzwalają aktywność, profilaktykę i sprzeciw oraz walkę, ile —jak aę zdaje — demobilizują, zniechęcają, obniżając poziom satysfakcji zawodowej w kon-eiście, niespełnionych a możliwych do realizacji, potrzeb oraz postulatów środowiska redagogów.
W tej globalnej konsytuacji problemy organizacyjno-ustrojowe polskiej edukacji
— w teorii i praktyce — u schyłku XX wieku wyróżniają się znacznym rozziewem romiędzy jakością przygotowania, między stanem wiedzy i nastawień emocjonalno-notywacyjnych a jakością realizacji, możliwościami wykonawczymi, aspektem konatyw--ym (jeśli rzecz ujmować w schemacie struktury tzw. pełnych postaw prozawodowych).
Jaki splot czynników warunkuje efektywność sprawczą w obu tych pokrewnych zawodach nauczyciela i nauczyciela akademickiego, wiadomo w pełni (choć sporne są rroporcje i siły związków). Tu tkwi pewnie polska specyfika nie tyle przemian : rganizacyjno-ustrojowych, ile zagrożeń, przeszkód, kryzysów i niemożności rozwiązy-
- ania tych problemów — w uwikłaniu tych problemów w sieć relacji tak skłębionych, iż :ch rozwikłanie jednostkowe, wybiórcze i fragmentaryczne nie może — stemologicznie -jmując — przynieść rezultatów (por.: L.v. Bertalanffy, 1984). Według teorii splotowej bowiem rozwiązanie tak wielorako powiązanych trudności (elementów, relacji, systemów) wymaga bardziej adekwatnych procedur niż oferuje to scjentystyczny model uprawiania pedagogiki w jej neopozytywistycznej odmianie (por.: K. Duraj-Nowakowa, 1992).
203