47
O WSZCZEPIANIU DZIECIOM PSEUDOPAMIĘCI, CZYLI...
Opublikowano wiele artykułów przeglądowych, które dotyczyły badań nad konsekwencjami nadużycia seksualnego, tutaj ograniczę się tylko do dwóch najbardziej aktualnych. Analizę wyników 45 badań empirycznych przeprowadzili Kendall-Tuckett et al. (1993). Zastosowano dwa rodzaje porównań. W pierwszym z nich u dzieci seksualnie wykorzystanych stwierdzono więcej symptomów niż u ich rówieśników, wobec których nie popełniono nadużyć seksualnych. Dla wielu symptomów różnicę stwierdzono we wszystkich badaniach, w których dokonano takich porównań. Były to następujące objawy: lęk, nocne koszmary, ogólny stres posttraumatyczny, wycofywanie się z kontaktów społecznych, zaburzenia neurotyczne, przejawy okrucieństwa, regresja zachowania (bezwiedne moczenie, napady złego humoru, pojękiwanie, skamlenie), ucieczki z domu, samookaleczenia, zaburzenia ekstemalizacyjne i intemalizacyjne oraz niska samoocena, co do której różnicę stwierdzono w połowie badań.
Inny obraz konsekwenq'i nadużycia seksualnego wyłonił się, gdy porównano dzieci wykorzystane z dziećmi bez takiego doświadczenia, ale mającymi problemy, z powodu których trafiły do specjalisty. Te dwie grupy różniły się tylko pod względem dwóch rodzajów symptomów. Dzieci wykorzystane wykazywały w większym stopniu objawy wzmożonej seksualizacji zachowania (zabawy z lalkami o treści seksualnej, wkładanie przedmiotów do odbytnicy lub pochwy, przesadna lub jawna masturbacja, zachowania seksualnie prowokujące, prośby o stymulację seksualną kierowane do dorosłych lub innych dzieci, wiedza o seksie nieadekwatna w stosunku do wieku) oraz większą liczbę symptomów stresu po-sttraumatycznego.
We wszystkich badaniach procent ofiar z konkretnym symptomem w większości znajdował się w przedziale między 20 a 30%, a objawy stresu posttraumatycz-nego i nadmierną seksualizację zachowania stwierdzono u co najwyżej połowy dzieci wykorzystanych seksualnie. U jednej trzeciej ofiar nadużycia nie zidentyfikowano żadnych symptomów.
Wnioski sformułowane przez autorów tego wnikliwego przeglądu badań przytoczymy bardzo dokładnie, ponieważ odnoszą się one bezpośrednio do kwestii syndromu dziecka wykorzystanego seksualnie.
„Pierwszym i chyba najważniejszym wnioskiem jest oczywisty brak danych świadczących o występowaniu wyróżniającego się syndromu u dzieci, które zostały seksualnie wykorzystane. Przemawia za tym wielka różnorodność symptomów i brak jakiegoś szczególnego symptomu u większości dzieci. Mimo braku pojedynczego symptomu występującego u większości ofiar, zarówno seksualizacja zachowania, jak i symptomy stresu posttraumatyczne-go pojawiały się ze stosunkowo wysoką częstotliwością. Te dwa symptomy wydawały się być także jedynymi, które są częstsze u dzieci wykorzystanych seksualnie niż w innych grupach klinicznych. Mimo że nie pojawiają się one u wszystkich ofiar, niektórzy teoretycy uznali objawy stresu postraumatyczne-