93
« wapnem, ustały przemawiać głosem przenikającym... Oby « tę karczmę waszą, poczciwy ziomek omijał! »
Napis niniejszy tak dalece miał zatrwożyć właścicieli, że ci postanowili niebawem odkopać pozostałe starożytne szczątki, i w śród nich urzędzie scieszki i przechody ułatwiające zwiedzającym pojęcie dawnego gmachu; nadto, aby nowy pałacyk nie uderzał natrętnie i zalotnie oczu przechodnia, przedsięwzięto zasłonić go wachlarzem drzew rozłożystych, od starych zaś ruin aż do grobu Esterki, zamierzyli wyciągnąć jak wstążkę , kwiatem umajoną scieszkę. — Że zaś w Mogile, jak wiadomo, obszerna znajduje się przerwa, w niej |więc Jwystawić mają ponurą i wzgardliwą pieczarę, do którćj przystęp cierniem kol-czystćm ma być zagrodzony.—Na ścianach onćj mają być wyryte i czarnem napuszczone kolorem, imiona wszystkich burzycieli i zniewaiycieli starożytnych pamiątek. W takim razie pozostałoby nam upraszać, aby na celnem miejscu niczanied-bano położyć dwóch imion cudzoziemskich, niecnych mieszkańców Krakowa... pierwszym byt Puczek, korzennik, któren w śród najazdów Szwedzkich korzystając z nieładu, rozrzucił i pobrał posadzki na Łobzowie, drugim był Pernus, aptekarz, któren w 1658 r. namówił jenerała Wirtza, aby ten kolumny okazałe potłukł i marmury kazał w Łobzowie rmjbierai na swoją potrzebę, jak to powyżej wymieniony rękopism naucza.
Podstarzały Bandkie w drugiem wydaniu swojego dzieła wyrzucił wiadomości o Estercę. o którćj będąc młodszym w pier-wszem, coś niecoś przynajmniej napomknął. Przecićż Jej pamięć jest zbyt droga płomieniowi Izraelskiemu lak gatęzisto na nasze nieszczęście w Polscę wybujałemu. — Pomną oni że wszystkie przywileje były owocem wdzięków Esterki i jej życzliwości dla swych współwyznawców. Oni też wielbią ją jak ową Asferusową Ester i szcząki manelów, tudzież ruiny domu przez Esterkę w Opocznie zamieszkałego ze czcią i nie matą chełpliwością do dziś dnia pokazują. (Rycina.)
Jćj mogiła w Łobzowie, była przedmiotem ciekawości Stani-