03801

38

/

• v    «    _ t

• . #

• 2 . ■* PJ ; « ^    *    •    ^#    _p ‘    . _v » J ^m . u U

\ ¹ - , \ .    ... -

szkód, i zapełnienia znacznych strat jakie poniosły, a jednocześnie przemyśliwały jak zapobiedz powrotowi tak nieszczęśliwej klęski,—cóż więc czynią? Ścieśniają wejście do ula w ten sposób, źe pojedynczo mogą wewnątrz się dostać, lecz dla wielkiego motyla będzie to niepodobieństwem. W roku następnym nie pojawiły się sfinksy w oko^ licy, pszczoły też pozostawiły wejściu do ich mieszkania zwykłe wymiary. W rok potem sfinksy ukazały się, pszczoły bezzwłocznie przywróciły swe szańce.

*

Wszystkie zwierzęta towarzyskie przejawiają również obok instynktów przemysłowyoh im właściwych, inteligencyę i dowcip, z pomocą których wyszukują środków stawienia czoła niebezpieczeństwom, zawadom nieprzewidzianym; zaprowadzają zmiany, jeżeli to jest rzeczą możebną, w swych robotach lub przywyknieniach, a zawsze na korzyść swych interesów. Niema więc zasady utrzymywać,że zwierzęta wykonywają zawsze swe roboty jednakowo. Umieją one w potrzebie dopełniać w nich zmiany. Zgadzam się że te zmiany, pospolicie są tylko przechodnie, chwilowe, przynajmniej dotąd póki narzucone okoliczności nie ustępują, w którym to razie i zmiany wprowadzone trwają również. Innemi słowy, zwierzęta nie zmieniają nic z przywidzenia, z upodobania do zmiany, i nie rzucają się, jak my to czynimy, bez powodu na traf nieprzewidziany. Nie spełniają też żadnej czynności opacznie, dla wyłącznej przyjemności sprzeciwiania się naturze. Czyż błą-