67
Kiliją i Białygród porty dotąd Polskie nad \ morzem (karnym. Wprawdzie odparł dal- j sze ich napady Stefan hospodar Multański, lennik Polski wsparty jój posiłkami. Lecz miasta te już do Polski nie wróciły.
Jasiek. Ale proszę ciebie Stanisławie, jak to byó może, aby kraj tak silny, ob-dzierad można z krain całych bezkarnie? j
Stan. Gdzie wewnątrz kraju naczelnik państwa nie ufa obywatelom, a mieszkance \ czyli obywatele, nie ufają naczelnikowi, tam i już siły niema, chocby kraj był jak największy, jak najludniejszy. Mogliście uwa- \ żad z opowiadania mego, że wspólna nieufnośd \ zakradła się była pomiędzy króla i naród. J A silną powinna była byd Polska wtenczas. Nawet dobry byt wszystkich jój mieszkań- > ców wzmagał się widocznie. Przecie ponio- j sła takie szkody, przez brak silnój władzy, j która zwłaszcza w Polsce, tylko na zaufa-niu, tylko na miłości powstad mogła. Wol- \ ności nabyte niejedno zresztą dobre spro- \ wadziły dla kraju. j
Rozpowszechniła się oświata, w skutek j tego nie pozwoliła szlachta na wojnę z Czeskim królem Podiebradenr, do którój Papież namawiał dla poskromienia róźnowier- j ców Czechów.
Jakby to można siłą odmienid przekona- \ nia, wiarę i sumienia? Późniój w skutek i umiarkowania tego Polaków, po śmierci Po- j diebrada, obrali Czechy królem swoim Wła- > dysława najstarszego z synów Kazimierza. I
0 te czasy, częśd Węgrów niechętna królo- j
wi swojemu Mateuszowi Korwinowi, okrzy-knęła królem swoim Kazimierza S. trzecie-go syna Kazimierza króla. j
Sejm Polski odradzał królowi wdawad j się pomiędzy tę częśd narodu Węgierskiego j a ich króla. Lecz król dawszy posiłki sy- ! nowi wysłał go na Węgry, i w taki spo- s sób sprowadził na kraj wiele złego.
Mateusz mszcząc się, wpadł do Polski J
1 niszczył kraj nietylko sam, ale i książąt J
Szlązkich na Polskę pobudził. j
Nie łatwo też było królowi odgonid tych j niszczycieli, bo szlachta pamiętna, że jój nie \ słuchano, leniwo się ruszała przeciw nie- i przyjacielowi. Po śmierci Mateusza, gdy i królewicz Kazimierz nie żył, przyszło do zatargów pomiędzy Władysławem królem Czeskim o koronę Węgierską z drugim synem króla, Janem Olbrachtem. Ostatni musiał ustąpid. Władysław Czeski i Węgierskim królem został.
Teraz Tatarzy napadli wschodnią granicę państwa. Tych zdawna nienawidząc szlachta, prędko i licznie się zebrała. Jan Olbracht stanął na czele i odniesiono wielkie zwycięztwo pod Kopeczyńcami.
Wkrótce po czterdziestoletnim panowaniu, umarł król Kazimierz ze zmartwienia, iż się pomiędzy sobą nie zgadzali dzieci jego.
W samój rzeczy starał się król ten o staranne dzieci swoich wychowanie, którym kierował uczony dziejopisis historyi Pol-skiój, Jan Długosz.
Jak dostatek w kraju widocznie się pomnożył za tego panowania, tak i nauki.
Druk o te czasy w Niemczech wynaleziono, wkrótce potem drukowano i w Krakowie. Akademija Krakowska wydała o te czasy mężówr znamienitych nauką jak: Wojciecha Brudzewskiego, 8. Jana Kantego, 8. Kazimierza królewicza, i najsławniejszego i naukom pożytecznego: Grzegorza z Sanoka, najprzód profesora Akademii, późniój arcybiskupa Lwowskiego, który pojęciem wyprzedził współczesnych.
Bart. W ezemźe się tak synowie królewscy niezgadzali, że aż zgon ojcu przyspieszyli ?
Stan. Pięciu synów król Kazimierz po sobie zostawił. Najmłodszy Fryderyk został księdzem i był biskupem Krakowskim. Najstarszy Władysław był króleui Węgierskim i Czeskim, a zostając nim, zrzekł się korony Polskiój. Lecz było ich trzech jeszcze: Jan Olbracht, Alexander i Zygmunt. Po śmierci ojca każdy z nich miał swoich stronników. Jan Olbracht dla tego, że z pozostałych braci był najstarszym, i że niedawno nad Tatarami odniósł zwycięztwro. Ale-xander dla tego, że Litwini obrali go swoim wielkim księciem, zapewne sądząc, że