680
O KLEJNOCIE
córki trzy: Katarzynę, Helżbietę i Annę. Starsza była za Tarnowskim z domu Leliwa, Helżbieta za Krzepickim z domu Róża, Anna za Tęczyńskim, a te wyniosły w te domy: Goraj, Szczebrzeszyn, Turobin, Kraśnik, miasta znaczne, i Boturz.
Ci zasię, którzy idą od Iwonie, jeden był wziął działem te imiona: Białą z Wolą, Bieliny, Stojany, na Podgórzu zasię Januszowice, Kleczyce, Blaszkową, Smarzową, którą już wieku mego kupili Łyczkowie z domu Sulima, u Jana Lipskiego, który jest własny Goraj ski, od syna Iwonie z Goraja, wyżej pomienionego.
Z tych tedy synów Iwoniowych czterech, naprzód dom dzisiejszych Gorajskich idzie z męstwa sławny. Byli dwa rotmistrze, Jan i Jerzy, mężowie wielcy, w jakich posługach rzeczypospolitej bywali, jako wielkie wojska, poczty albo rotami swemi gromili, w bitwach pojedynkowych Turkom, Tatarom, Wołochom, Moskwie, źródła krwawe szablami swemi na łbie otwarzali, szerzej w historyi o sprawach ich pamięci godnych czytać będziesz; zostawili potomstwo.
Adam Gorajski, brat wyżej pomienionych rotmistrzów, człowiek cnoty i pobożności wielkiej, w posługach r. p. pilny i znaczny; zjazdy żadne, sejmy koronne krom posług jego za mego wieku nie minęły; Tatarszczyzny, interregna, znaczną przysługę i pomoc jego znały. Zostawił potomstwo.
Siostry jego, naprzód Prochańska, od której syn Marcyan i Mielecka, Ja-rzynina Piotrowa, od której Brzechwina, trzecia Ostrowska.
Dom Czuryłów od wtórego syna Iwonie z Goraja, w którym acz było mężów znacznie rzeczypospol. zasłużonych wiele, o których różne skrypta powiedają, pisali się de Stojany, wszakoż był wieku mego Marcin Czuryło mąż sławy i pamięci wiecznej godny, który w potrzebach znacznych królestwa tego bywał, zwłaszcza z Tatary, z Wołochy na on czas gdy wojewodę wołoskiego Bogdana na państwo utracone prowadzili, wr. 1572. Tam z rotą swą ten Czuryło jako sobie mężnie poczynał, jako Turki rozgramiał, gdy wielkim pędem na wojsko polskie nacierali, chcąc je gwałtem a mocą ogarnąć, w bok rocie jego nabieźawszy, acz mu przyszło potkanie nierażne, wszakoż dobra sprawa a mężne serce jego, łacno wszystko naprawiło, tak, że Turki pomięszawszy roty swej stem koni, któiych było w hufcu sześci set albo więcej, rozniósł, chwilę niemałą z nimi czyniąc. Zatem hetman ludzi polskich Mikołaj Mielecki z domu Gryf, widząc że mu barzo nierówno było, ucieszywszy się z mężnej siły i dobrego szczęścia jego, na które wszyscy patrzali,. kazał go rocie Osowskiego rotmistrza ratować, który też jeśli nie mniejszą, tedy nie więtszą na ten czas miał, bo tam wszystko ludzie przebrani byli. Wiele Turków na placu zbitych zostało, z Czuryłowej roty tylko sześciu pachołków zabito w pierwszem potkaniu. Sprośnie im tylu poganie podać musieli, z szkodą swą niemałą. Wiele inszych spraw jego pamięci godnych w historyi czytać będziesz. Był to mąż nietylko w sprawach rycerskich, ale i w innych potocznych należących r. p. biegły, był świadom spraw i obyczajów wiela ziem włoskich i niemieckich, zamek Twierdzą wielkim kosztem i ochędożnie zbudował. Miał za sobą Jazłowiecką wojewody ruskiego i hetmana koronnego córkę, z którą potomstwo zostawił syny i córki.