430
O KLEJNOCIE
Tegoż kasztelana dwie córce, Helena naprzód była za Łażniewskim, potem za Kasprem Wasziczeńskim w Rusi. Wtóra Margorzata za kniaziem Sołomie-reckirr.
Trzeci syn Jakubów Stanisław, który będąc człowiekiem uczonym, pokojem się bawił domowym, żadnego urzędu nie pragnął.
Czwarty syn tegoż Jakóba wyżej pomienionego Jan, pisarzem był zawkrzeńskim, którego Piotr Mostowski z domu Dołęga, naszedłszy na gospodę armata mam, wszakoż w odpowiedzi, ale ubezpieczonego na ten czas, w interregnum po Henryku, okrutnie zamordował i kilka sług i przyjaciół jego, żona z żałości wielkiej praegnans na ten czas będąc, umarła. Zostali dwa synowie jego, Adam i Abram, córka Anna, na ten czas minorenes.
. Andrzej, syn Mikołaj a Łysakowskiego, zostawił dwu synów, Stanisława i Ma, ci ej a.
Łazarz, trzeci syn Mikołajów, zostawił dwu synów, Chrzysztofa iFrąca, wszakoż ci dwa z potomstwem wymarli; Jan brat ich, który był plebanem w ojczyźnie.
Dom Nieborskich starodawny i znaczny w Mazowszu.
Dom Mezabltonskirh w województwie lubelskiem starodawny, z których wieku mego był Jakób Niezabitowski, mąż wyborny, którego te potrzeby okazały sławnym. Naprzód ona wołoska, kiedy Mikołaj Mielecki, wojewoda ziem podolskich, wprowadzał na hospodar3two Bogdana syna Alexandrowego. Wtenczas będąc w rocie Wolskiego Stanisława pisarza ziemie podolskiej, tam już przywiódłszy na sobie prawie Turki pod Chocim, znaczną potrzebę z nimi mieli, w której sławę niemałą ten pomieniony Jakób otrzymał.
Potem roku 1574, gdy carowicz z, Bakajem wtargnęli na Podole z dziesiąci tysięcy Tatar, a położyli kosz u Gródka Herbortowego, zagony rozpuściwszy, ten Jakób Niezabitowski, będąc na on czas w onym kraju, zebrał się z towarzystwem do gromady, jako naprzód z Ostafiem Swiszczowskim Wołyńcem, mężem wybornym, z Błockim Walentym, Myśliszowskim, z Andrzejem Kozłowskim z domu Jastrzębiec, sędziego grodzkiego płockiego synem, i z drugimi dobrymi mołcjcy, poszedł między zagony tatarskie w dzień piątkowy, stanął na miejscu tajemnem w dąbrowie, nade wsią Trecinnikami, do którego przybył Temruk pietyehorec, mąż sławny i rotmistrz potem, we dwudziestu koni, Niezabitowski też miał, ze sobą trzydzieści i sześć. A gdy ich wielkie pułki tatarskie mijały, cicho na ten czas stali na onem miejscu, nie śmieli do nich wyskoczyć, widząc ludzie nie po swych plecach. Tam mało czekali ku południowi, przyszedł pułk, w którym było koni ośmdziesiąt, do tych wyskoczyli obyczajem kozackim, Tatarowie tak prędko do sprawy przyjść nie mogli, zaraz ich rozerwali i zbili wszystkie na głowę, tylko ośmi pojmali, a uciekło ich pięć z onego zagonu. Gdy więźnie Jazło-wieckiemu przywiódł, który na ten czas był hetmanem, wielką łaskę i wdzięczność posługi swej poznał.
Tenże w roku 1575 gdy Tatarowie wielcy przyszli, a położyli kosz u Tarnopola, od Mikołaja Sieniawskiego kasztelana kamienieckiego, starosty stryjskiego i hetmana natenczas polnego, był posłań z pięćdziesiąt koni, a wtenczas był w rocie Sta-