814
O KLEJNOCIE
Tegoż roku miesiąca maja Tatarowie wtargnąwszy na Podole, ruską i litewską ziemie popustoszyli. Król Alexander acz był barzo obory, jednak chciał to pokazać, że do samej nawet śmierci rzeczypospolitej i poddanym swoim chciał być obrońcą.
Wtem Michał Gliński zebrawszy ludzi siedm tysięcy a dworu królewskiego Polaków trzysta, przeciwko Tatarom się ruszył, z którymi bitwę stoczywszy, na głowę ich poraził. W tej tam bitwie dwadzieścia tysięcy pogan poległo, także wiele koni wziął, i więźnie wszystkie odjął. etc.
Alexander na ten czas bacząc się śmiertelnym testament uczynił, i sprawiwszy się chwalebnemi świątościami, już konał, gdy mu znać dano o szczęśliwem zwycięstwie nad pogany, już mówić nie mogąc, tylko ręce ku niebu podnosił, łzy mu z oczu ciekły, jednak to znać dawał, że Panu Bogu sercem prawem za tę pociechę dziękował, potem prędko umarł dnia dziewiętnastego sierpnia.
Był Alexander król miernego wzrostu, długiej twarzy, włosów czarnawych, siły mężnej, tylko był tępego dowcipu, i dla tego był milczący, braci swoich wszystkich hojnością był przeszedł.
Zygmunt brat książę głogowskie i opawskie, dowiedziawszy się przez pewnego posła o śmierci brackiej do Litwy przyjechał, przeciwko któremu Gliński w siedmset koni wyjechał, radując się z szczęśliwego przyjazdu jego. Kazał potem Zygmunt ciało brata swego do Krakowa zawieść, w kościele na zamku z wielką uczciwością pochować.
PIĄTYM SYNU KRÓLA KAZIMIERZA A BRACIE DWÓCH POPRZEDNICH KRÓLÓW
OLBRACHTA I ALEXANDRA.
Pochowawszy króla Alexandra panowie i rycerstwo, zjechali się do Piotrkowa ósmego dnia grudnia, a wysłuchawszy mszy świętej, zgodnie potem Zygmunta królem obrali wielkie książę litewskie, głogowskie i opawskie i wszystkiego Śląska starostę.
Obwoławszy królem Zygmunta, posłali posły do Litwy: Wincentego Przerem-skiego włocławskiego, Jana Lubrańskiego poznańskiego i Macieja Drzewickiego przemyskiego, podkanclerzego koronnego, biskupy; Andrzeja z Szamotuł poznańskiego, Jana z Tarnowa bełskiego, wojewody, Jana Łaskiego kanclerza koronnego, którzy dojechawszy Zygmunta w Mielniku miasteczku na królestwo żądali, którego ludzie obojga stanu z wielką radością oczekiwali.
Zygmunt zatem król mianowany, nie mieszkając do Polski jechał, przyjechał do Krakowa dwudziestego dnia miesiąca stycznia w roku 1507, dosyć ochędożnie, z wielką radością od ludzi obojga stanu przyjęt, wjachał w miasto o dwudziestej drugiej godzinie