konia hoduje, niech ja go używam — i niech wróg mój na nim przepada.
„W ogólności*' powiada Abd-el-kader, „ogiery są rzadkością na pust) ni, wielcy tylko naczelnicy pokoleń i ludzie bogaci chowają je, albowiem mają środki po temu. Niebezpiecznie puszczać ich na pastwiska — kiedy z klaczą, żadnego przeciwnie nie ma kłopotu, ona też najzwyczajniej służy pod siodłem w Arabii i Saharze. Ogier jednak jest przez Arabów uważanym zawsze za silniejszego i za hardziej od klaczy rączego. Wielcy też panowie lubią z tego powodu używać ogierów stadnych do ich osobistej posługi. Wierzchowy ogier, nie powinien więcej robić skoków do klaczy jak pięć do ośmiu na rok, a to na wiosnę tylko, inaczejby bowiem źrebię sła-bem być musiało."
„Arab jest niesłychanie wymyślny w doborze ogiera dla swojej klaczy i woli ją mieć przez lat parę jałową, niżeli z byle jakim samcem odchowaną. Za ogierem dla niej nie ociąga się przedsiębrać długich i oddalonych podróży. Są i tacy, którzy na zamek części rodne swych klaczy zamykają, pewnym rodzajem misternie urządzonej kłódki, w celu zapobieżenia niespodzianym ich połączeniom się z końmi ordynaryjnemi; jeżeliby się zaś to trafunkiem zdarzyć miało, Arab wymywa przewód maciczny rozmaitemi ingredyencyami i ręką oddala ztamtąd samcze nasienie. Jesteśmy zdania, że trzeba klaczy używać do jazdy, w czasie jej ciężarności, ochraniając ją tylko od zbytecznych wysileń; klacz nazbyt oszczędzana, ciągle przed namiotem przywiązana i dobrze karmiona, nabrała!)) tłuszczu, i nie byłaby w stanie dozwolić źrebięciu rozwinąć się należycie. Ludzie bogaci, mało do cze-
9+