na zachód, tern mniej niezależne, mniej dzikie i mniej z domowemi niezmieszane są te tak zwane dzikie konie. Wielkie jest prawdopodobieństwo, że Tarpan równie jak dziki koń Ameryki nie jest czem innem, jak bardzo dawno zdziczałym koniem domowym; jeszcze w tych może czasach, kiedy w dzisiejszej Tarpanów ojczyźnie zmniejszać się zaczęła ta niesłychanie zbita ludność, która kilkadziesiąt milowe stepy w jedno miasto grobów przemieniła; a stopniowe dzikości Tarpanów od zachodu ku wschodowi Tartaryi zwiększanie się być może tylko różnicy dat ich zdziczenia skutkiem. Jakim sposobem koń domowy w dzikiego przechodzi, dowiedzieć się można w niniejszego dzieła rozdziale io przy historyi konia Rosyi.
Tarpany wybierają chętnie obszerne, odkryte i wzniesione stepy, po których pasą się długiemi pod wiatr rzędami i z miejsca na miejsce przechodzą. Zwierzęta te są bardzo ostrożne, lękliwe i czujne, śpią mało i prawie się nigdy nie kładą, często się oglądają, wysoko głowę podnosząc. A tak silnym obdarzone są wzrokiem, że daleko na horyzoncie spostrzegają wysterkłą z gęstwiny pikę kozaka.
Ogier obiega od czasu do czasu tabun i rzadko kiedy cierpi w nim młodych podrosłych ogierków, które postępują za tabunem w pewnem oddaleniu, dopóki się któremu z nich nie uda kilka do siebie przywabić samek i oddzielny utworzyć tabunek.
Czemkolwiek znienacka przerażone stado nagle staje, z razu wielkiej nie okazując trwogi, wietrzy przedmiot popłochu i jeśli w nim nic groźnego nie zauważy, ciągnie sobie spokojnie dalej. Lecz jeżeli który z młodych ogierków samotnie za tabunem ciągnących jakieś powziąwszy
346