3- Rasa koni pół-krwi, Jukers.
4. Rasa nareszcie koni czystej krwi.
„Zdegenerowana pierwotna rasa należy wyłącznie do biednej klasy narodu. Uroda tych koni jest bardzo mała, oczy piękne, głowa wielka, uszy źle osadzone, ogon mało dziany, grzywa długa, krzyże i nogi dobre, krupa zwisła, uda szerokie i mocne, maść najczęściej skarogniada, rzadziej kasztanowata, a jeszcze rzadziej siwa, więcej zaś w ogóle stałości w ruchach, niżeli rączości. Oczy ich żywe i zmyślne, nogi suche ścięgniste, oraz energia opierająca się trudom nieustannym, brakowi starań, niepogodom i zmianom gwałtownym aury, z któremi walczą dniem i nocą, oto są cechy, które jeszcze w tej rasie szlachetne jej zdradzają pochodzenie. Poczta w Węgrzech jest dwojaką, jedna na głównych traktach, obsługiwana przez konie ras poprawnych, choć drobne, ale wielkiej rączości. Zdarzało się, że w 20 godzinach poczty takie przebiegały przestrzeń między Pesztem a Wiedniem po śniegu, jest to odległość 60 mil niemieckich. Wewnątrz kraju niema poczt innych jak furmanki włościańskie (Vorspan). W każdej wiosce jest człowiek, który przejeżdżającym dostarczać konie jest obowiązanym, a ten obowiązek jego łączy się z urzędem sędziego gminy. Jeżeli się niechce mieć w podróży mitręgi, należy na kilka godzin przed wyruszeniem, wyprawić umyślnego, któryby konie po drodze obstalowywał, konie bowiem włościańskie pasą się dzień i noc licznemi trzodami pod strażą jednego człowieka — i wiele by trzeba było na każdej stacyi tracić czasu, nim by je z pastwisk sprowadzono. Rasa ta wychowuje się zupełnie na łasce opatrzności. Źrebne matki pracują aż do ostatniej chwili ciężarności, a skoro tylko nowo naro-
27*
4I9