docyi i rasa Hermogenii. Najlotniejsze ciekuny wyścigów cyrku, pochodziły zkrzyżowania palmatiów z frygijskiemi klaczami.
Zdaje się, że nazwa palmati, pochodzenie swoje nie tyle od Palmaciusza wywodzić powinna, ile od zwyczaju piętnowania znakiem palmy, koni cesarskich stad Kapa-docyi; konie też te nie tak często Palmatii, jak Palmati vel palma signati są nazywane. Kapadocya, która za dawnych czasów słynęła końmi swojemi, stała się powoli miejscem, gdzie się wyłącznie cesarskie tylko wychowywały konie. Szereg zwydęzL.v cyrkowych, dał jak się zdaje, powód do tego, że całe stada tych koni piętnowano znakiem palmy. Vigetiusz ma je za szczególnie uzdatnione do wozów wyścigowych cyrku. Oppian powiada o tych koniach, że one są słabe w młodości, lecz skoro się złożą siła i rączość, rosną w nich nieustannie. Nemesian tak je opisuje: krzyż prosty i szeroki, kłoda długa i wysmukła, uroda wielka, głowa wysoko postawiona i podebrana, uszy i oczy żywe, łopatki potężne, oddech mocny, żj atość wielka, chód drepcący. Philostogius mówi, że Eutropius, który się dopuścił nadużyć w zarządzie stad cesarskich Kapa-docyi i który wzbogacił się przez wyprzedawanie koni tych stad na własną korzyść, śmiercią był karany.
Współubiegania się barw hippodromu rzymskiego przeistoczyły się na cyrku carogrodzkim w zwady, rokosze i mordy. Zwycięztwa cyrkowe, przestały być celem najszlachetniejszych wysiłeń, a zmieniły się w pozory do najstraszniejszych nadużyć. Skoro naród już jest na drodze upadku, wszystko w nim, aż do najpoczciwszych popędów uczuwa wpływ zepsucia.
182