wielkich piramid nad grobami sławnych wyścigowych koni. Wizerunki koni wybijano na monetach i rzeźbiono na kamykach klejnotów zwanych gemma. Malarze współubie-gali się o oddanie ich najwierniej w kontrefektach, a poeci w szykownych rymach świetne ich czyny głosili, ze ścisłą wyrażając drobiazgowością, na nagrobkach mianowicie, ich wiek, rasę, ojczyznę, liczbę zwycięztw i różne przymioty. August stawia pomnik swemu wierzchowcowi, którego Germanik w rymach opiewa. Incytatus, koń Kaliguli, marmurowe ma pomieszkanie, koryto z kości słoniowej, purpurę za pokrycie, a łańcuch pereł wschodu na szyi; tłum niewolników i oficerów stanowi dwór jego, a zaproszeni w jego imieniu biesiadnicy, z niesłychanym przyjmowani są przepychem. Wigilią wyścigów cyrkowych, Kaligula rozstawia żołnierzy na straży największej ciszy do koła pomieszkania Incytata, tak, aby nic snu jego nie przerywało. Kaligula zaprasza go nieraz do swego stołu i sam mu podaje jęczmień i wino w złotym puharze, z którego doń przepija, a liktorowie noszą przed nim konsulowskie pęki. Po zgonie zaś jego stawia mu wytworny ze spiżu grobowiec i sam go rymami opiewa.
Neron nie przestając na honorze najwyższego świata władcy, dobija się jeszcze innej sławy, i po kilkakroć walczy o wieniec zwycięztwa na igrzyskach olimpijskich, gdzie sam raz kieruje wozem dziesięciu założonym końmi, poczerń tryumfalnie wjeżdża do Neapolu, do Antium, do Alby i do Rzymu przez wyłomy w murach miast zrobione; jedzie zaś na tym samym rydwanie, który służył Augustowi do tryumfu. Świetna purpura pokrywa jego ciało, a złote gwiazdy gęsto na niej jaśnieją, na głowie monarchy wieniec olimpijski, a w ręku wieniec igrzysk py-
153