220
sobą, bez przerwy, drganie dźwięczne jednego punktu sprawia stojące drgania w pojedynczych częściach całego systemu wskutek interferencyi fal pierwotnych z odbitemi. System ten jest to pewna całość, która po przejściu jednego jego punktu w drganie, podobnie jak pojedyncze ciało elastyczne, rozpada się na osobne części'drgające, pooddzielane węzłami od siebie. Każda pojedyńcza część jego traci poniekąd indiwidualność swoją; połączenie ze sąsiedmemi częściami przeszkadza jej tak drgać, jakby to uczyniła, gdyby tylko sama oddzielnie była w drganie przeszła; powtóre, że fale głosowe rozchodzą się nierównie łatwiej w systemie samych ciał stałych, niż w systemie ciał stałych i płynnych; z ciała stałego przechodzą one jednak do ciekłego łatwiej, niż do powietrznego; zkąd się też bierze, że nie jedno ciało stałe, zostając w bardzo mocnych drganiach w powietrzu, słaby tylko ton daje, jak to na widełkach strojowych widzieliśmy, które dopiero za współdźwięczeniem słupa powietrza odpowiedniej długości głośnemi się stają, lub jeśli je trzonkiem na pudle z suchego drzewa elastycznego ustawimy, którego ściany znacznej rozciągłości w podobne drgania przechodzą i dźwięk ich wzmacniają; potrzecie, że, tylko te instrumenta muzyczne rozdźwięcz-nychjpudeł lub den potrzebują, które wydają tony wskutek drgania naciągniętych lub elastycznych prętów i prążków" dęte zaś instrumenta, w których powietrze wrprost przechodzi w drganie, obchodzą się bez takiego sposobu wzmacniania dźwięku. Chociaż rozdźwięk nie zmienia wysokości tonu pierwotnie dobytego, je= dnak .modyfikuje barwę jego dźwięku i to jest nowym powodem do przypuszczenia, iż barwa dźwięku z formą drgań zmienia się Ponieważ ciała, przechodzące łatwo w drgania, już od fal głosowych wr powietrzu ruch ten przyjmują i przytem się rozpadają na pojedyncze oddziały drgające, rozgraniczone liniami wręzłowe-mi, podobnie jak ciała samódźwięczące, więc tak samo, jak figura dźwięku C/iladniego, można z łatwością otrzymywać także figury rozdżwięku Saimrfa, który pierwrszy badał je starannie, posypując piaskiem papier, pergamin, lub zwierzęce błony, naciągnięte na ramki drewniane, lub na brzegi szerokich rur albo nad otworem szklaunego dzwona, przyczem je dla zmiany sprężystości mniej lub więcej zwilżał wodą. Dla udzielenia im drgań zbliżał do nich dźwięczące widełki strojowe albo piszczałkę or-