235
Fig. 103.
jak® zmateryału trudno w drganie wprawiać się dającego, albo próżna metalowa parabolojda BC, mająca 50 centimetrów długości, jest na końcu C otwarta, a na drugim końcu B zamknięta denkiem, w środku którego osadzona jest krótka mosiężna i trochę załamana rurka c, zakończona pierścieniem, na którym naciągnięta jest bardzo cienka błona z kauczuku lub jaka dosyć sprężysta błona zwierzęca. Drugi pierścień, dający się za pomocą śruby mniej lub więcej przybliżać do pierwszego, służy do stosownego naciągania błony, która zresztą drga tylko wtedy jednozgodnie, gdy jest miernie (w polonie) naciągnięta. Rura c daje się obracać naokoło swej osi i tym sposobem można błonie nadawać wszelkie możliwe nachylenia. Do tej błony, blisko jej środka, przyczepiony jest woskiem lub lakiem -bardzo lekki ostrz b, który naśladuje wszelkie ruchy onej jeśli nie stoi na węźle drgania. Aby tego .nie dopuścić, osadził Konig na pierścieniu, wytężającym błonę, ruchomy przyrząd a, nazwany podzielnikiem, którym przez dotknięcie błony w tein lub owem miejscu można łatwo zmieniać położenie węzłów tak, iż ostrz b podczas drgania błony znajduje się zawsze w środku międzywęź-la (yentrc) i razem z uią jednakowo drgać musi. Fonautograf,
/