274
paralaxy, .której wynalezienie było celem mozolnej jego pracy, lecz raczej ta okoliczność, że stanowisko, z którego się gwiazdom w ciągu roku przypatrujemy, jest w przestrzeni światowej zmienne, a prócz tego także światło przebiega odległości -pomiędzy ciałami niebieskiemi wprawdzie z chyżością nadzwyczajnie wielką, zawsze jednak w czasie, który liczebnie oznaczyć można. Źe tak się rzecz ma w istocie, nie trudno okazać. W tym celu wystawmy sobie koło zwierzyńcowe większem, a drogę ziemi do koła słońca mniejszem kołem (Fig. 129),
ii zwróćmy uwagę naszą na [gwiazdę a, leżącą na eklipty-ce samej i mającą równą dłu-Igość z gwiazdą y w głowie j Smoka, t. j. z tą gwiazdą, której paralaxę chciał Bradlej koniecznie wynaleść i z tego powodu w mowie będące zjawisko odkrył. Średnicę pier-[wszego koła należy w myśli [uważać za nieskończenie wielką w porównaniu ze średnicą Fig. 129. koła drugiego. Obserwując
gwiazdę a przez rok cały, widzi się ją w Marcu z punktu q drogi ziemi w miejscu % na niebie; w Czerwcu z miejsca m dla aberacyi w punkcie b; we Wrześniu z miejsca n znowu w pierwotnem miejscu a nareszcie w Grudniu w punkcie c, którego oddalenie od ^, to jest ac — ab = 20". 5. Widocznie ruch ten gwiazdy nie może być skutkiem paralaxy, bo gdyby ona dla -tćj gwiazdy istotnie widoczną była, wówczas jej wpływ na pozorne położenie gwiazdy byłby właśnie w Marcu i w Wrześniu największy, a w Czerwcu i Grudniu ustałby zupełnie, gdyż w Marcu musiałaby ta gwiazda największą = ob, we Wrześniu najmniejszą = oc, a w Czerwcu i Grudniu średnią długość astronomiczną o£ posiadać, podczas gdy w rzeczywistości wszystko się wręcz przeciwnie okazuje. Atoli ziemia w Marcu biegnie w prostej linii ku punktowi a, od którego się znowu we Wrześniu w linii prostej oddala; w Czerwcu zaś i Grudniu kierunek jćj biegu zamyka prosty kąt