4=66
I
ni, które wyszedłszy i pbdotmie lfeźącyćłi punktów fali światła, padającej na szpary, interferują ze sobą na odległćj płaszczyźnie lub w polu Widzenia lunety; zwróconej osią ku świetlnemu otworowi. W sarnyin środkd tego pola nie mają promienie żadnej różnicy dróg i dla tego wzmacniając się, sprawiają tam mocniejsze oświetleiiie. Widocznie to samo dzieje się też w każdćm in-uem miejscu, dla którego różnica drogi takich' dWoch sąsiednich promieni jest — nl, jeśli ń liczbę Całą wystawia. Na te miejsca przypadają maxima oświetlenia w widmach drugorzędnych. Oznaczywszy wzajemną odległość środkowych linii w dwóch sąsiednich otworach głosaą która przedstawia też zarazem odległość każdych dwóch w tychże Otworach podobnie leżących punktów,'mamy dla kąta odchylenia j, prążka w odpowiedniero
/ta
widmie formułkę sin f ~ , w którćj / jest długością fali
użytego światła, n zaś liczbą całkowitą. Weźmy teraz na uwagę pewien punkt w polu widzenia lunety, dla którego różnica drogi dwóch; z podobnie leżących punktów wy szły cli, promieni
n . . ...
jest — — /.,. jeśli m wystawia ilość otworów uginających; h zńs
liczbę Całą; przez m niepodzielną. Niechaj t będzie czas fazy drgnienia; które w pewnej eh wili najdłuższy z tych promieni przesyła do rzeczonego punktu, a 7’Czas całego drgnienia. Czasy faz wszystkich innych fal, dostających się tamże w tej samćj chwili, a wychodzących z odpowiednich miejsce swoich w onyoh otworach tórrt późnićj-, im mniejsze drogi odbywać mają, są kolejno
'Jn
f, t —j- i -j - 7'j /.-j-
. 1 w 1 1 in 7 1
■3n
T,
t-t-
(////, — i) n
T.
ni m ■ m
Gdy się zaś fazy podczas każdego drgnienia w tyr1 samym porządku powtarzają, więc zamiast każdego wyrażenia w tym szeregu, które jest większe niż 7', wolno położyć resztę, zostającą po podzieleniu jej przez 7. Wszelako nawet już bez głębszego zapuszczania się w ten przedmiot nietrudno poznać, że fazy, w powyższym szeregyi zestawione, tylko się inaczej przed-
n
.awiają, jeżeli czas każdej z nich o ilość — 7’ zostanie zmie-