392
1649
bo i Święta Zielone bliskie bardzo, i Han dał eię Chmielnickie mu uprosić, że i ogarów Krymskich wprzód posyła, i sam na koń do nas wsiada. Nigdy bliżsi nie bylichmy ostatecznej zguby, jako teraz w nieszczęśliwym przyszłym Maju. Gorsza to będzie oktawa i roku i miesiąca Zółtowodnej i Korsuńskiej tak rocznej kłębki. Żadnej zbawiennej nadziei nie masz; żadnej z Warszawy pociechy. Idzie tu albo raczej lezie F. Koryff z Regimentem swoim, po pól Indu na dzień, kołem, wężykiem, niezmiernie teraz Złoczowskie i Tarnopolskie włości łupiąc, na srogie spustoszenie nieprzyjacielskie żadnego respektu nie ma iąc. Już z Kamieńca uchodzi wszystko co żywo. Potkałem, dziś trzeci dzień, Pana Stanisławskiego Kasztelana' Halickiego ze wszystkim domem, osobliwie faemueo sexu do JMeiPana WTojewody Bełskiego uchodzącego, jako do zięcia swego t da-lćj. Panowie Arciszewscy do Węgier skoczyli, i gdzie kto może. Nie bawiąc się, WMPanu oddawam moje najniższe służby w miłościwą łaskę WMć Dobrodzieja mego, W Młynowcach pod Zborowem Ruskthfc 28 Aprilis 1649.
NB. Pod temi Młynowcami zginęły Chorągwie Usarskie, i z niemi P. Ossoliński Starosta Stobnicki *).
*) Ten przypisek ręką Jakóba Michałowskiego dnp sany.
Wici dwoje Kkóla Jana Kazim. do wyprą wy pod Zborów'.
Warszawa 9 Maja 1649.
Wszem wobec i każdemu z osobna komu wiedzieć należy, miano wicie Dygnitarzom, Urzędnikom i wszystkim stanu Rycerskiego ludziom Województwa Poznańskiego uprzejmie nam miłym, oznajmujemy: Iż My na pierwszym panowania Naszego wstępie zastawszy krwaw7ą i niebezpieczną nam w wielu prowincyach zniszczoną, a we wszystkich niemal stronach ściśnioną Rpltą, chcieliśmy pacatis mediis ten zapal ugasić, i do posłuszeństwa przeszłego zawziętych na wyuzdaną rebeilią buntowników' przy-wieżdż, aby się więcej krew swoja nie lała. Ale źe już ta swawola coraz to wiokszą górę bierze I ufność w siłach swoich i po-