365
1649
łoeh: ale mti Łupol upominki posłał, i na nas g'0 wsadza. Posiłków ac Mis niriims pomagać obiecuje, aby Xięciem Ruskim został. Hospodarstwa Chmielów ustępuje. Przez Czerńców Kijowskich te Afećży praktykują; od których wiemy to. Patryarcha bieżał do Moskwy, Cara do ligi z Łupołem namawiając przeciwko nam. Tohajbej i na Sauranej i na Cecelniku panuje; żywność Humań mu daje, i zewsząd do 70,(XX) przyjmujeręką swoją, kto jeno”w Boga wierzy i nie wierzy o-mms nationis fuleiąue datae kondycje, zaraz żołdy, rynsztunki. Dał mu Chmiel Bar, Caca-runki, trakt wszystek za Dnieprem. Wszystko bierze'/i z tej strony na 20 mil ziemi bierze. Hartujcie groty i szable: gotujcie się ąuotąuot estis, equite»etpedites: skarbów nie żałujcie, i odżałujcie: albo szyje brzydkiemu chłopstwu suh jugum podajcie. Nam już i Kudakiem Turcy grożą; już i żywności przedać nie chcą: bo i nie mały głód; i my odpadniemy od koni, będziemyli tu dłużej; na co się zanosi.
U Pana Grodzickiego, Czarneckiego nie byliśmy: były tu listy, źe siedzą w Czeclirynie. I armatę Kudacką tamże zniósł contra pMhm. Nulla fides pietasąue etcs Już nam P Wojewoda mstrukcyąpokazał; dziś agimus agenda. Ale Cbuuel wielki zdraj ca kolluzyą z nami czym. Cybelski ten,ł'eo i z Krakowa bieży, nic nie przywiózł i obiecanego Pułkownika Czerkaskiego nie masz, i nie słychać. Jutro do Kijowa jedziemy: Panie Boże bądź z nami, i z Komissyą.
Kozacy i z Tatarami gotowi. Suchary na konie biorą. Jeśli się do Duuaja albo do Myślikowic obrócą, za dwie niedzieli w Krakowie będą. — Dan w Nowosiółkach, mil pięć od Kijowa,
ut supra.
P. S. Duszno nam bez siana, owsa, jęczmienia i słomy. Sami Kozacy pędzą konie w pole w śniegi, po kilkanaście koni Tureckich. My podobno od koni odpadniemy: kanaków, rzędów, sukien kosztownych, bez liczby w Kijowie.
Zapuściło się było nie mało szlachty Kijowskiój z nami; ale żadnego chłopi nie przyjęh do własnych domów, a raczój popiołów: ani chleba, słomy podali samemu Panu Wojewodzie Bracławskiemu. W Nowosiółkach kapłana żadnego nie widzie-