668
CHRZEŚCIJAŃSTWO
jest czystą Czynnością, jednym wiecznie trwającym, bez następstwa, złożenia i zmęczenia zawsze świeżym Aktem rozumu, żywą nieustanną Myślą, która się utożsamia z całą Jego Istotą i sama dla siebie jest Nieskończoną Treścią.
Przez swoją twórczą działalność, przez którą ustawicznie utrzymuje je w istnieniu Bóg jest obecny w każdej rzeczy, przenika ją nawskroś, jest obok i poza każdą z nich, nieogarniony niezmiernemi światami, lecz wszystkie ogarniający Sobą. Cały świat ze wszystkiemi istotami jest w Bogu.
W tym Bogu jednym co do Istoty, są trzy Osoby, z których każda posiada całą, jedną i tę samą liczebnie naturę boską, czyli to wszystko, dzięki czemu Bóg jest Bogiem, są zatem co do wszystkich swych przymiotów zupełnie sobie równe, bo cała doskonałość jednej jest doskonałością drugiej; niema przeto w Trójcy św. nic większego lub mniejszego, nic wcześniejszego lub późniejszego.
Człowieka stworzył Bóg w całkiem szczególny sposób na obraz i podobieństwo swoje, gdyż tchnął w niego duszę nieśmiertelną, wyposażoną władzami rozumu i wolnej woli. Ponadto przeznaczył człowieka do posiadania dóbr większych niż wszystkie skarby świata. Oto po pewnym okresie pobytu na ziemi miał człowiek połączyć się bezpośrednio ze swym Stwórcą i wspólnie z Nim zażywać wiecznego szczęścia.
Razem z ludzi i aniołów postanowił Bóg utworzyć jedno olbrzymie królestwo wiekuiste, jedną rodzinę dzieci Bożych, któreby wspólnie żyły życiem jego i odzwierciedlały Dobroć jego. Tej zaś całej społeczności chciał również dać widzialną głowę, jednego króla. Królem tym miał być sam Syn Boży, druga Osoba Boska, który w czasie miał przyjąć naturę ludzką czyli zstąpić na ziemię. Według nauki chrystjanizmu Jezus Chrystus jest właśnie tym królem, prawdziwym Bogiem i zarazem człowiekiem, jedną Osobą w dwu naturach.
Jest On równocześnie Zbawicielem rodu ludzkiego. Przez ciężki grzech pierwszy człowiek utracił dla siebie i dla swego potomstwa prawo do obiecanych dóbr życia wiecznego. Potomstwo brnęło jeszcze bardziej w grzechach i oddalało się od Boga. Chrystus jako Bóg-człowiek dokonał dzieła zbawienia przez swój urząd nauczyciela głoszącego prawdy objawienia pełniejszego niż w Starym Zakonie, a przedewszyst-kiem kapłana, ofiarującego swe własne życie za grzechy ludzi. Przez jego zasługi otrzymujemy łaskę poświęcającą, zadatek życia wiecznego oraz liczne łaski uczynkowe, potrzebne do wypełnienia obowiązków życia chrześcijańskiego.
Okres doczesnego żywota jest czasem próby. Tutaj ma każdy zadecydować swem postępowaniem, czy chce należeć do Boga i żyć z Nim w szczęśliwości wiecznej, czy też nie. W tym ostatnim wypadku czeka go odrzucenie na wieki czyli potępienie. Dla zdobycia nieba a uniknięcia piekła służą wszystkie środki, jakie Chrystus zostawił w Kościele. Należą tu przedewszystkiem: chrzest, bierzmowanie, Eucharystja, pokuta, ostatnie namaszczenie, kapłaństwo i małżeństwo.
Taka jest w najogólnieszych zarysach nauka ch. co do Boga i jego planów względem ludzkości. Dążeniami swemi sięga w zaświaty i ma prowadzić całą ludzkość do wielkiego przeznaczenia, do wiekuistego życia w Bogu. Dlatego też z natury swej jest ono powszechne, t. j. nie powstało jako religja dla jednego narodu czy rasy, ale dla całego świata. Założyciel jego wyraźnie nakazał szerzenie jej we wszystkich narodach, aż do skończenia świata. W poczuciu tego wielkiego posłannictwa czerpie też ono wciąż siłę i zapał do ekspansji.
3. llozłam w chrześcijaństwie. Jeden cel, jeden założyciel, jedne i te same prawdy i środki uświęcenia wskazują, że prawdziwe ch. może być tylko jedno, przeznaczone dla wszystkich ludzi bez różnicy ras czy stopnia kultury. Takiem było zresztą pozytywne postanowienie Chrystusa, który chciał „aby była jedna owczarnia i jeden pasterz" (Jan io, 16). Aktualnie jednak jest bardzo wiele wyznań chrześcijańskich. Niektóre z nich utrzymują, że to one właśnie są tym odłamem autentycznego ch. takim, jakim je chciał mieć Chrystus; inne naodwrót twierdzą, że wszystkie są w pewnem znaczeniu prawdziwe, bo jedno ch. tak rozgałęzia się na wiele wyznań, jak z jednego pnia wyrastają liczne konary, albo jak jedna ludzkość dzieli się na rasy i narody o różnej kulturze. Historycznie proces rozłamu odbywał się w ten sposób, że od pierwotnego ch. odłączały się w ciągu wieków pewne grupy wyznawców i tworzyły odrębne, najczęściej wrogie sobie społeczności religijne. Podłożem podziału były