863
DEWIZY
towany, wyjątek stanowi wypłata telegraficzna (,,cable“) na Nowy York, notowana na giełdzie warszawskiej oficjalnie, niezależnie od czeku. Tranzakcje dewizowe dokonywane są u nas na giełdzie wyłącznie, a w stosunkach międzybankowych prawie wyłącznie za złote. Na rynkach zagranicznych bardzo rozpowszechnione są t. zw. tranzakcje „uzansowe“, polegające na bezpośredniej wymianie jednej dewizy na drugą, z pominięciem waluty krajowej; np. w Paryżu codziennie uskuteczniane są liczne tranzakcje zamiany wpłaty telegraficznej na Londyn, na „cable" Nowy York, po kursie 5.06, albo innym kursie, odpowiadającym stosunkowi funta do dolara. Rozrachunek następuje bezpośrednio w jednej z walut wymienianych, z pominięciem zu-pelnem franka francuskiego, t. j. tak, jak-gdyby tranzakcja odbywała się w Londynie, albo w Nowym Yorku. Tranzakcje „uzan-sowe“ dają możność zaoszczędzenia podwójnego kurtażu i prowizji bankowej.
Niezależnie od operacyj kasowych, w których realizacja t. j. zapłata równowartości jak i dostawa ma miejsce w ciągu ustalonych zwyczajowo terminów, t. zw. dni dewizowych, dokonywane są zagranicą na wielką skalę, a u nas coraz bardziej rozpowszechniają się dewizowe tranzakcje terminowe: kupno, sprzedaż i report polegający na prolongowaniu interesów terminowych, albo na wypożyczaniu dewiz, wza-mian za walutę krajową, czy też za inne dewizy. Tranzakcje te nie są dotychczas dokonywane urzędowo na giełdach polskich, ani nie są notowane. W zaborze rosyjskim ten stan rzeczy znajduje pewne uzasadnienie wyłącznie historyczne: rząd rosyjski uważał tranzakcje terminowe za wybitnie spekulacyjne, to stanowisko zajmowały do niedawna nasze banki. Terminowe tranzakcje dewizowe mieć winny na celu właśnie uniknięcie spekulacji przez wyeliminowanie ryzyka strat kursowych drogą zrzeczenia się szans zysku; nabywcami dewiz na termin powinni być importerzy, sprzedawcami zaś eksporterzy. Operacje reportowe są dla banków lokatą wolnych funduszy i zapewniają im niekiedy możliwość wykorzystania kredytów w dewizach, bez narażania się na ryzyko strat kursowych.
Na kształtowanie się kursów dewiz wpływają liczne czynniki natury gospodarczej, politycznej, a nawet psychicznej; wszystkie te czynniki ścierają i stapiają się z sobą.
tworząc kurs, przy ostatecznem zetknięciu się nabywców ze sprzedawcami. Normalnymi dostawcami dewiz na rynek są posiadacze należności zagranicznych, właściciele zagranicznych papierów procentowych, eksporterzy i t. d., normalnymi odbiorcami — dłużnicy, mający zobowiązania wobec zagranicy, importerzy, i t. d. Poważnemi też źródłami dopływu dewiz w krajach odpowiednio przygotowanych i zorganizowanych są: ruch turystyczny, należności z tytułu przewozu, zwłaszcza w krajach o rozbudowanej flocie handlowej, za frachty i konosamenty. Dewizy są, obok złota, środkiem wyrównywania międzynarodowych zobowiązań i należności. Pomiędzy kursem dewiz, a stanem wewnętrznego rynku pieniężnego zachodzą stosunki wzajemnego oddziaływania: drogi pieniądz powoduje zniżkę, a większa płynność rynku pieniężnego — zwyżkę kursu dewiz; z drugiej strony zwyżko wa tendencja kursów dewiz powoduje podniesienie stopy dyskontowej. Przed wojną naogół silniej się dawał odczuć pierwszy stosunek: wpływ stanu rynku pieniężnego na kształtowanie się kursu dewizy. W ostatnich kilku latach natomiast, przemożne znaczenie osiągnął wpływ kursu dewizy na politykę dyskontową, odsuwając na znacznie dalszy plan wpływ odwrotny.
Przy t. zw. walutach złotych i wolnym obrocie złota i dewiz, kursy dewiz nie mogą przekroczyć pewnych granic. Banki emisyjne krajów o walucie złotej i wolnych obrotach zakupują i sprzedają złoto po pewnej stałej cenie. Gdy wskutek znacznego zapotrzebowania na dewizy kurs ich zwyżkuje, nastąpić może moment, kiedy pokrycie zapotrzebowania złotem wypadnie taniej niż „remitowanie" t. j. przekaz dewiz. Wysyłający złoto ponosi pewne koszty: przesyłkę, ubezpieczenie koszt przebicia monet, stratę z powodu możliwych braków na wadze, przekraczających t. zw. „tolerancję", stratę odsetek, i t. d. Teoretyczna równia monetarna, t. zw. parytet, powiększona o te koszty, stanowi granicę górną, której kurs dewizy nie może przekroczyć. Granica ta, zmienna w różnych warunkach, nazywa się punktem wywozu złota. Przy zwiększonem zaofiarowaniu dewiz, kurs może stać się tak niskim, że należności z zagranicy korzystniej będzie otrzymywać w złocie, niż w przekazie. Sprowadzający złoto poniesie wymienione wyżej koszty. Teoretyczna równia monetar-