979
DYPLOMACJA
się na pogwałcenie tego prawa swem nie-ostrożnem lub nielegalnem postępowaniem.
b) Eksterytorjalność.
c) Prawo kultu. W krajach i epokach, nie uznających tolerancji religijnej, przedstawicielowi dyplomatycznemu przysługują t. zw. sacra p r i v a t a, t. j. prawo posiadania na terenie, zajmowanym przez poselstwo lub ambasadę, własnej kaplicy i utrzymywania specjalnego duchownego do odprawiania w niej nabożeństw, na których mogą być obecni członkowie misji i współobywatele posła. Nie wolno jednak nadawać tej kaplicy nazewnątrz wyglądu kościoła, dzwonić w dzwony, urządzać procesyj, oraz nie wolno duchownemu poza obrębem poselstwa nosić szat duchownych i sprawować czynności duszpasterskich. Z przywileju tego rzadko kiedy czyni się użytek; może on mieć znaczenie praktyczne jedynie w krajach takich, jak Meksyk, Hiszpanja republikańska lub Z. S. R. R.
d) Prawo do wykonywania władzy sądowej. W krajach wschodnich, gdzie obowiązują jeszcze umowy kapitula-cyjne, przedstawicielowi dyplomatycznemu przysługuje jurysdykcja w stosunku do własnych obywateli, natomiast w krajach o cywilizacji europejskiej ich kompetencja pod tym względem jest ograniczona do niektórych spraw niespornych oraz do sprawowania czynności sędziego polubownego.
e) Prawo do ceremonjału. Przywileje, objęte przepisami ceremonjału, zwanego niekiedy protokółem dyplomatycznym, nie należą do dziedziny prawa narodów, lecz comitas gentium.
8. Obowiązki przedstawicieli dyplomatycznych. Najpierwszym obowiązkiem przedstawiciela dyplomatycznego jest dążyć do utrzymania dobrych stosunków pomiędzy obu państwami. Winien on starać się o ożywienie między niemi stosunków w dziedzinie kulturalnej i gospodarczej, rozpowszechniać dokładne wiadomości o swym kraju i nie dopuszczać do szerzenia fałszywych informacyj, opartych na niewiadomości lub złej wierze. Służą do tego dobre i stałe stosunki z prasą miejscową, porozumienia prasowe oraz umiejętnie prowadzona propaganda.
Poza tern obowiązany jest przedstawiciel dyplomatyczny informować często i dokładnie swój rząd o najważniejszych wypadkach politycznych oraz o stanie umysłów i sytuacji gospodarczej kraju, gdzie rezyduje. Jest on pośrednikiem w stosunkach między swym rządem a rządem państwa przyjmującego; obowiązany jest dokładnie i szybko wykonywać instrukcje, które otrzymuje od swego rządu, prowadzić rokowania, składać i przyjmować oświadczenia. Jest on naturalnym opiekunem swych współobywateli, którzy mają prawo żądać od niego pomocy i obrony swych interesów w razie, gdyby były one zagrożone z powodu nielegalnego zachowania się miejscowych władz, odmowy lub przewlekania wymiaru sprawiedliwości i t. p. W żadnym jednak przypadku nie wolno mu wtrącać się w sprawy wewnętrzne państwa przyjmującego.
Literatura: Bousoumt Gamrges: Agenta diptomatięueM et eon-stdaires. Patia 1883. — Genet Raoult TraiU de Diplomatic et de Droit diplomatxque. Tom I i II. Parts 1931, tom III. Patii 1932. — Hołtnan: Traiti de rAmbassadeur. Parts 1604. — Rur et Ceefl Sir: Les immuniUs diplomaaęues. ttRe-cueil des Cours” Akademji haskiej. Patie 1926—II (12). — Martena Charles Ret Le guide diplomatięue. Parts 1851. — Tenie.* Manuel diplomatigue. Parts 1822. — Pradier-Fodśrś P.t Cours de droit diplomatigue. Parts 1899. — Sałato Ernest Sir: A guide to diplomatic practice. London 1932. — De S*f-laemy J. baron De: Manuel praUęue de diplomatic modeme. Genive 1925. — Toulouzan M. (ks. Adam Czartoryski): Essai sur la diplomatie. Parts 1830. — Vega Garda De la: Guide pratięue des agents politigues. Bruxelles 1873. — R'ar-szewidki Krzysztof: De Legato et Legatione. Cracoviae 1596— (Przekład polski J. Źyckiego, Warszawa 1936). — Wicguefort: L’Amba$sadeur et ses fonctions. Cologne 1690.
Juljan Makowski.
Potrzeby obrotu międzynarodowego wymagają, żeby narody mogły porozumiewać się pomiędzy sobą. Gdyby każdy z nich używał własnego języka, konieczność uciekania się do pomocy tłumaczów byłaby powodem ciągłych, niebezpiecznych często nieporozumień. To też od najdawniejszych czasów zawsze jeden język miał przewagę w stosunkach dyplomatycznych. Do końca XVII w. była nim łacina. Już jednak Traktat Utrechcki z dn. ii. IV. 1713 r. był sporządzony po francusku. Odtąd, dzięki przewadze kulturalnej i politycznej Francji, język ten zdobywa stanowczą przewagę, która de facto przetrwała do naszych czasów.
Odróżniać jednak należy język, używany w osobistych stosunkach dyplomatów pomiędzy sobą, od języka, w którym są sporządzane pisma dyplomatyczne i umowy międzynarodowe. W stosunkach osobistych przewaga języka francuskiego jest dotychczas zupełna. Niezmiernie rzadko spotkać można dyplomatę, któryby nie mógł roz-
62*