385
się na przymioty właściwym sobie sposobem, nie 1110“ ich widzieć ze wszech stron, i przez dziwne stosunki, obie płcie potrzebują się łączyć, aby mogły nabyć doskonałego wyobrażenia rzeczy. Jedno lepiej spostrzega wszystko co w nich być może wielkiego, głębokiego, w zniosłego,- drugie lepiej widzi, to co jest delikatne, miłe lub wytworne. Kobićta, ten kwiat natury, składem jest wszystkiego co być może na ziemi najdelikatniejszego, najwabniejszego i najmocniej zachw ycającego, lecz sam tylko mężczyzna zdolny jest do ognistych uniesień genijuszu; on panuje myślą, jego państwem jest świat a potrzebą nieśmiertelność.
Zwyczaje 1 obyczaje zaprowadzają kobićty; zasady i prawa dziełem są mężczyzn. W rzeczach pospolitych, w tych uaw et gdzie cierpiano rozwiązłość obyczajów, jako to w Koryncie i Wenecyi, stan kobiet przedmiotem był baczności rządu; wzniecane spory w Rzymie z powabu prawa oppia dowodzą, ile do samego ich stroju przywiązywano wagi. Nigdzie one nie były i nie zasługiwałyby być w większćm poszanowaniu, jak w Sparcie i Rzymie, a to stąd, że tern lepićj okazują kobiety właściwe swój płci przymioty, im bar-dziej mężczyźni odznaczają się męzkim charakterem. Tam gdzie nierówność majątków i godności wprowadza przepych i zbytek stający się potrzebą w wysokich stanach; gdzie sprawy kraju, zebrane wnaj-wyższćj władzy, więcćj dozwalają nieczynności klassom pośrednim, tam od kobiet się zaczyna powszechne ubieganie się w- tow arzystwie i przez nie nastają ugrzecznione zwyczaje. Przez, nie to natchniona żądza podobania się, pociąga za sobą potrzebę stroju, mody i budzi próżność, która je podnieca. Do piękności ciała łączy się przyjemność umysłu; mowa zdobi się wytworną barwą, pod delikatnemi jój kwiatami ukrywają się zbyt surowe prawdy. Ton żarto blin ości, który ostudza tyle uczuć szlachetnych, i który gasi wszelki zapał, powszednim staje się zwyczajem. Kobieta swój brak mocy nagradza silną bronią śmieszności, której tak dobrze używać umie; i żeby lepiej jeszcze ujarzmić najw znioślejsze dusze, stara się zachwiać je igraszką namiętności.
Lubo w dawnych czasach, różne stany w większćm niż dziś żyły od siebie oddaleniu, a nadewszystko w czasach feudalnych insty-tucyj; lubo rodziny bardzićj zbliżone były w sobie samych, tak iz
Vi\rej, Ilisl. Nat. Tom 11.