66 VTLS W BIBLIOTEKACH POLSKICH
Na wstępie wyjaśnijmy sobie w sposób popularny, co możemy nazwać siecią komputerową. Otóż za sieć komputerową możemy uważać zbiór komputerów wyposażonych w oprogramowanie komunikacyjne i użytkowe (aplikacyjne) wraz z technicznymi środkami pozwalającymi na ich wzajemną łączność.
Przyjmijmy z kolei pewną klasyfikację zasięgu sieci. Przyjęło się, że to, co obejmuje całą kulę ziemską nazywa się siecią globalną. Składają się nań sieci narodowe i ponadnarodowe — organizacyjne (np. sieci firm Hewlett-Packard, IBM, Sun, Cisco etc). Wszystkie te sieci należą do klasy sieci rozległych (WAN
— Wide Area NetWork). Przyglądając się sieci krajowej z bliższej odległości, dojrzymy pewne aglomeracje miejskie połączone kreskami. To, co ukaże nam w powiększeniu system konkretnej aglomeracji to sieć metropolitalna (MAN
— Metropolitan Area Network): ujrzymy nitki łączące osiedla (kampusy). Te ostatnie wzięte pod mikroskop ujawnią już pojedyncze komputery, drukarki sieciowe i inne urządzenia połączone między sobą w segmenty sieci lokalnych (LAN — Local Area Network).
Sieć jest rodzajem wspólnoty — zaprzeczeniem zamknięcia i izolacjonizmu. Przekonywanie odzieranego przez lata z poczucia prywatności hominis sovieti-ci do kolejnego socjalizmu, tym razem komputerowego, nie jest zadaniem łatwym. Rodzące się lęki przede wszystkim dotyczą spraw poufności przesyłanej i przechowywanej informacji. Otóż mogę zapewnić z pełnym przekonaniem, że znacznie bardziej narażony jest na przeczytanie zapakowany w kopertę i przesyłany ze Stanów Zjednoczonych do Polski list (a nuż tam dolary?), niż tekst przesłany pocztą elektroniczną. Stosowane współcześnie zabezpieczenia systemów komputerowych sprawiły, że wiosną 1993 r. rząd Stanów Zjednoczonych zadecydował, iż tekst przesłany pocztą elektroniczną jest uważany za dokument w sensie pawa, mimo że nie zawiera odręcznego podpisu. Podjęta decyzja w zasadzie stawia na równej płaszczyźnie identyfikację nadawcy poprzez adres poczty elektronicznej z identyfikacją grafologiczną!
Fakt, że sieci służą do rozpowszechniania informacji, pociąga za sobą wiele wtórnych zjawisk. W szczególności eliminowane są zbędne przewozy zarówno osobowe, jak i towarowe (np. dokumentów). Dla ilustracji podam, że do zrobienia opisu egzemplarza nie musi się sprowadzać książek do działu opracowania — wykwalifikowany bibliotekarz zrobi to poprzez sieć, siedząc w tej filii, w której znajdują się opracowywane książki. Biblioteki mogą wymieniać między sobą poprzez sieć kartoteki wzorcowe i kompletne opisy bibliograficzne zamiast przewozić je lub przesyłać na dyskietkach lub taśmach. Warto tu również dodać przykład spoza bibliotekarstwa. Transmisja poprzez sieć jest obecnie najbardziej efektywnym sposobem regulacji zobowiązań płatniczych między bankami i w ogólności między instytucjami. Jest to tzw. transfer pieniądza elektronicznego. Do operowania pieniędzmi wystarczy wiedza, że się je posiada i gdzie one są, oraz możność korzystania z mechanizmów rozliczenia konta bez względu na to, czy zapis obrotu uwieczniony został na papierze, czy też na nośniku magnetycznym.