Kronika 263
podhalańskie wyrabia się z metalu i występują one w dwu formach: pierwszy typ ma kształt podłużny i bardziej smukły, a przytem zbliżony do walca. Drugi typ ma kształt odwróconego trapeza, ale jest nieco spłaszczony. Dzwony są umocowane do rzemienia lub drewnianego obłęku, opasującego szyję zwierzęcia. ObłęK drewniany bywa sporządzony z limby lub kosodrzewiny przez juhasów, którzy następnie wyrzynają na tych obłąkach piękny ornament. Możliwe, że niegdyś używano dzwonków drewnianych, tak jak to widzimy w kulturze wołoskiej. Dzwon metalowy jest natomiast właściwością zachodnią, która się jednak np. na Podhalu zastosowała do bardziej prymitywnych drewnianych oblęków. Jak widzimy więc choćby na podstawie ogólnikowego zaznaczenia treści prac prof. Ch. instrumenty muz. i dzwonki podhalańskie, które były dotąd jedynie przedmiotem estetycznych, nieraz dość pustych zachwytów, zostały wreszcie naukowo i krytycznie opracowane.
Nie brak też opracowań i materjałów z dziedz ny kultury społecżnej naszych górali. Ks. F, Machay opisuje „Wesele w Jabłonce na Orawie“, (Pam. Tow. Tatrz. XXXVI!, 26). Prof R. Ganszyniec w rozprawie p. t „Pas czerwony“ (Lud XXIII i odb.) wspomina priy omawian u opowieści o czerwonych pasach także podhalańskie podanie
0 Janosiku.
Mało studjów poświęcono kulturze duchowej. J. Kantor tylko omawia „Pieśń ludową Podhala“ (Rocznik podhalański, I. 124). Natomiast dla dokładności należy zaznaczyć, że bardzo wiele materjału góralskiego omówiono w monografjach etnograficznych wydanych w ostatnich latach, a więc w J. S. By Stronia „Zwyczajach żniwiarskich“, tegoż autora „Zwyczajach związanych z narodzinami dzieckawreszcie w różnych studjach Bystronia o naszej pieśni ludowej. Wiele materjału podhalańskiego uwzględniają też zarówno F\ Fischera „Zwyczaje pogrzebowe ludu polskiego44, jak E. Frankowskiego
,,Zabiegi magiczne przy pożyczaniu, kupnie i sprzedaży ludu polskiego“ (Lud. T. XXIII.),
Dorobek kilku lat ostatnich jest w ęc wcale znaczny, ale nie pozostaje on jednak w żadnym stosunku do tego bogactwa ma-terjałow etnograficznych, jakie Podhale do dziś jeszcze posiada, a które domagają się jak najrychlejszego uratowan a od zagłady
1 ogłoszenia ich celem zapoznania z niemi nietylko sfer uczonych specjalistów, ale całej Polsk'. Idee Matlakowskiego i Witkiewi
cza muszą być wcielone jak najrychlej: niedługo bowiem już będzie to przy najlepszych nawet chęciach zupełnie niemożliwe, gdyż niwelacyjne wpływy cywilizacyjne zacierają coraz bardziej odrębną kulturę ludową Podhala. Jldam Fischer.
— Zakład architektury polskiej w politechnice warszawskiej, pozostający pod kierownictwem prof. Oskara Sosnowskiego, zajmuje się od szeregu lat badaniem budownictwa i przemysłu artystycznego w Karpatach, w szczególności w Beskidzie Zachodnim, Gorcach, Pieninach i Tatrach. Zdobywszy punkt oparcia w Muzeum Ta-trzańskiem, grupa studentów tegoż Zakładu pod kierowoictwem p. Jana Chmielewskiego, zajęła się w r. 1924 i 1925 Podhalem, badając również szczegółowo budowę szałasów i chałup (np. w Chochołowie). Rezultaty tych prac (pomiary i zdjęcia), podobno już bardzo cenne, będą wydane przez Zakład architektury.
— Dr. -Włodzimierz Antoniewicz, profesor prehistorji w uniwersytecie warszawskim, zajął się w br. zbadaniem spinek góralskich ze zbiorów Muzeum Tatrzańskiego w drodze porównawczej z wykopaliskami przedhistorycznemu i spinkami z epok historycznych.
— W uzupełnieniu wykazu stanowisk limby w naszych Tatrach, podane w artykule moim w 11-gim roczniku „Wierchów4', podaję tu nowe jej stanowiska odkryte przeważnie przy badaniach zespołów roślinnych, wymagających nader szczegółowego zwiedzania terenu. Cenne wiadomości o stanowisku limby w Małej łące, — przez co granica limby w Tatrach polskich przesunęła się znacznie na zachód — zawdzięczam speleologom pp. Stefanowi i Tadeuszowi Zwolińskim.
Nowe stanowiska limby będę na razie oznaczał liczbami od 16 w zwyż, t. j. od liczby znanych mi dotychczas stanowisk (Wierchy I. c.).
17. W dolinie Małej Łąki na wschodnich stokach Wielkiej Turni (zwanych ,,Kamienne’4) na wzniesieniu ok. 1450 m. wśród smreków i jarzębiny znaleziono tego roku (1924) 1 okaz limby 4 — 5 m. wys. Fakt ten potwierdza przypuszczenia moje co do sztucznego wyniszczenia limby w dolinach Małej Łąki, Kościelisk i Chochołowskiej. — 18. W dolinie Strążysk na grzbiecie dzielącym Wielką Rówień od Małej Dolinki rosną 3 limby na wzniesieniu 1365 m. Jedna z nich potężnych