113
Chociaż fale krzyżują się bez przeszkody tak dalece, iż ruch w cieczy w każdym ciągu tychże zostaje taki sam, jakim był przed ich spotkaniem się, zawsze jednak ten ąkt z małą stratą czasu jest połączony. Z doświadczeń Weberów okazało się, że fala, która przesuwała się sama jedna, w 2-283 sekundach po , rynience, spotkawszy się z drugą falą, nadchodzącą od przeciwnego końca rynienki, potrzebowała do przebiegnięcia tej samej drogi 2-4 sekund czasu. Przy interferencyi następuje więc małe spóźnienie w przesyłaniu ruchu falowego; po rozejściu się zaś fal każda z nich idzie z tą sainą chyżością dalej, jak gdyby się nie były spotkały ze sobą. Tę okoliczność obaj fizycy tak sobie tłumaczyli. Przy rozchodzeniu się fal, niczem nie po-wstrzymanem, mają pojedyńcze cząstki cieczy, biegnące po kołowych lub eliptycznych kolejach, zawsze pewne przyśpieszenie ruchu; przy spotkaniu się zaś dwóch fal ze sobą, połączonem, jak wyżej powiedziano, z całkowitern zniszczeniem poziomej składowej chyżości, wskutek czego cząstki tylko w kierunku pionowym do góry i na dół wahają się, przychodź1 zawsze chwila, w której ruch cząstki wręcz przeciwnym się staje, zatem chy-żość jej wówczas jest = 0. Po tej chwili przez opadanie na dół nabywa ona znowu ruchu przyśpieszonego. Z tego, jak się zdaje, wynika, że przy spotkaniu się dwóch, równie wielkich fal, traci się tyle czasu, ile strata przyśpieszenia ruchu podczas interferencyi onych wynosi. Potem cząstki fali odzyskują napowrót przyśpieszenie swoje, a z niem także swój ruch poprzedni.
Zjawiska odbicia fal w cieczach okazują się w najprostszy sposób, jeśli fala prostopadle o stałą ścianę uderza. Gdy ciecz przy ścianie jest zupełnie wolno ruchoma, odbicie to dzieje się tak, jak odbicie fal w ogóle na granicy dwóch systemów pun- ' któw m-iteryalnycl), gdzie następny jest mniej gęsty, niż poprzedni: zatem nadchodząca góra fali daje po odbiciu znowu górę, a nadchodzący dół tworzy znowu dół w odbitćj fali. Po upływie tedy ł/4 oscylacyi widać przy samej ścianie połowę góry, której środek przypiera do ściany, a wysokość jest prawie równa podwójnej wysokości pojedynczej góry fal, padających na tęż ścianę, gdyż składa się z pierwszej połówki góry w fali odbitej i z drugiej połówki góry w fali padającej. Znowu za 1/i T tego czasu posunął się dół fali, następujący po jej górze, aż do
.Fizyka T. II. 15,