41
żniejszych dla życia skłonności dziecka, t. j. religijnych i moralnych; nadlo nie postępuje ręka w rękę z działalnością domu rodzicielskiego i Kościoła, sprzeciwia się im całym duchem, jaki w jej urządzeniach panuje, a zatem jest wielkiem nieszczęściem dla kraju. Gdy na wiosnę ciężkie i długotrwałe mgły przeszkadzają słońcu, ażeby mogło spuścić na ziemię swoje ogrzewające i oświecające promienie, to przyroda nie może się należycie rozwijać, kwiecie nędznieje i całkowicie opada, pomiędzy ludźmi powstają zaraźliwe choroby, a co ogrodnik i rolnik zasiał lub zasadził, może się tylko z wielkim trudem z ziemi wydobyć, a w swoim rozwoju nie wiele rokuje rolnikowi nadziei na obfite i dobre żniwo. Bezwyznaniowej szkole zbywa właśnie na ogrzewającej i oświecającej sile świętej religii.
Najniesprawiedliwszą zaś i najszkodliwszą bezwyznaniowa szkoła jest tam. gdzie bywa udzielaną bezwyznaniowa nauka religii. Tam pozostaje szkoła w zupełnej sprzeczności z Kościołem i domem rodzicielskim i narzuca się jako fundatorka religii, albo lepiej powiedziawszy zaszczepia w sercach dzieci indyferentyzm t. j. obojętność dla wszelkiej religii. Jest gdzie tego przekonania państwo, że musi bezwyznaniowe szkoły utrzymywać, niechże nie obraża pojedynczych wyznań, lecz niech im wyznaczy odpowiednie i wygodne godziny, w którychby można osobno udzielać dzieciom nauki religii, ale wtenczas powinno wyrzucić ze swego planu szkolnego wszelką naukę religii, nawet historyi biblijnej. Raczej niech nie będzie żadnej nauki religii w szkole, aniżeli tak zwana bezwyznaniowa.
Przez wykreślenie wyznaniowej religii z życia szkolnego szkodzi się samej szkole. Zniżając ją do czystego zakładu naukowego i odbierając jej sympat.yę rodziny, a nadlo jeżeli się nie wyrobi u młodzieży należytego poznania wysokiego znaczenia i godności religii, to przez to przyczyni się tylko do zdziczenia onejże i do uszkodzenia jej doczesnego i wiecznego dobra, a oraz nieszczęścia ich rodzin.
Jedynie normalnym stosunkiem jest harmonijne współdziałanie Kościoła i szkoły, te należą do siebie jak ciało i dusza.
Kościół zaś ze swojej strony ma też obowiązek wspierać szkołę, cały swój wpływ dodatnio wywierać, rozwojowi