58
są natury wyłącznie duchowej, musimy zgodzić się na to, że nie znamy żadnej własności ciał fizycznych, skoro nie wchodzimy w stosunek z temi ciałami. Przedmiot, który postrzegamy, jest według tej hy-potezy natury wyłącznie umysłowej. By z tego wyprowadzić jakieś pojęcie o przedmiotach materyal-nych, musielibyśmy przypuścić że przez jakieś tajemnicze działanie, znany przedmiot duchowy jest podobny do przedmiotu fizycznego nieznanego, że zachowuje jego odblask, nawet jego barwę i kształt, niby przejrzysta błonka oblepiająca kontury ciał. Są to hypotezy bardzo dziwne w ich realizmie; nie przyjmując ich jakże zrozumieć byśmy mogli cośkolwiek z natury fizycznej? Musielibyśmy, za przykładem kilku filozofów, przyznać, że postrzeganie przedmiotów fizycznych jest złudzeniem. Natomiast co system ten odebrał ma-teryi, to przypisał duchowi ; wytwarza to prawdziwy zamęt w naszych zwykłych pojęciach. Własności wrażeń, odjęte materyi a przyłączone do ducha, zmieniają jego postać. Mamy wrażenia obszaru, ciężaru, przestrzeni, kształtu; jeśli z wrażeń tych uczynić fakta duchowe, trzeba będzie faktom tym, tym objawom ducha nadać własności obszaru, ciężaru, przestrzeni, kształtu; trzeba będzie powiedzieć, że duch jest rzeczą mogącą dać opór, mającą barwę.
Te dziwactwa wysłowienia nie są zbyt ważne, odrzec by można. Zgoda. Nie zatrzymujmy się nad tern. Ale cóż pozostanie wtedy z dualizmu: duch i materya. Będzie on dziwnie zatarty. Można