67
Przyjrzyjmy się teraz, w jakiej mierze słusznem jest ustanawiać ten przedział między postrzeganiem a myśleniem.
Jeśli przyjąć ten przedział, trzeba będzie porzucić odróżnienie, jakie proponowaliśmy między poznaniem a przedmiotem poznania, lub przynajmniej przyjąć, że różnica ta nie odpowiada różnicy między światem fizycznym a duchowym, gdyż myśli, obrazy, wspomnienia, i nawet najbardziej abstrakcyjne pojęcia, wszystko to stanowi w pewnem znaczeniu przedmioty poznania; są to zjawiska, które gdy się je analizuje, występują wyraźnie jako złożone z dwóch części: z przedmiotu i z poznania. Ich skład logiczny jest taki sam jak skład postrzegania zewnętrznego; w myśleniu jest zupełnie ta sama dwoistość co i we wrażeniu.
A zatem jeśli zachowamy powyższe odróżnianie jako zasadę klasyfikacyi dla wszystkich zjawisk poznawalnych, zmuszeni jesteśmy wyznaczyć myślom tę samą pozycyę co wrażeniom. Główną różnicą, jaką podnoszą między wrażeniem a myślą, jest, zdaje się,cecha nierzeczywistości tej ostatniej; ale przeciwieństwo to nie ma tej doniosłości, jak sobie to wyobrażają.
Nasza wizya duchowa przybiera tę specyalną cechę nierzeczywistości tylko w warunkach, gdy nie może zharmonizować się z wizyą realną. Taine dobrze określił fazę osłabienia obrazu przez jeżeli zadać sobie pracę zanalizować ją i zastąpić intuicją pojęcie czysto słowne.
5*