RYNEK WIDEO W POLSCE 233
Przyjrzyjmy się teraz dystrybucji kaset, tj. w jaki sposób trafiały one od producenta do wypożyczalni. Początkowo sprzedażą kaset wideo musiały się zajmować firmy je produkujące. Własne sieci dystrybucji powołały np. ITI czy Video Rondo. Wkrótce jednak sprzedaż kaset przejęły powstające od końca 1990 r. hurtownie wideo. Bardzo szybko ich liczba wzrosła: w połowie 1991 r. działało ich w całym kraju ponad 30, w roku następnym spotkać już można było 2-3 hurtowni w każdym średniej wielkości mieście23. Ich masowe powstawanie ułatwiały ówczesne przepisy podatkowe, umożliwiające organizowanie hurtowni przy minimalnym wkładzie finansowym i niewielkim ryzyku. W 1992 r. powstały też dwie sieci hurtowni założone przez warszawskie firmy „Video-Mig” oraz „Silver”. Losy hurtowni związane były nierozerwalnie z sytuacją całego rynku i razem z nim przeżywały wzloty i upadki. Tak więc po znacznym rozkwicie w 1992 r., wraz z załamaniem rynku (ogromna konkurencja, malejący popyt na kasety) w 1. 1993-1994 wiele małych hurtowni upadło. Struktura wytworzonego w 1994 r. rynku hurtowni opierała się na dwóch wspomnianych sieciach, samodzielnych hurtowniach w miastach wojewódzkich oraz terenowych akwizytorach odwiedzających wypożyczalnie. Drugim źródłem kaset były targi wideo, umożliwiające zakup kaset bezpośrednio od producenta. Właściciele wypożyczalni wiele zastrzeżeń mieli do wysokiej prowizji pobieranej przez hurtownie, istnienie pośredników między producentem a wideoteką w znaczny sposób windowało cenę kaset. W latach 1991-1992 targi organizowane były w każdym większym mieście wojewódzkim, a najważniejsze były targi organizowane przez firmę „Full-Max” („Video-Forum”, „Video-Amnestia”, „Video-Legal”) i przez redakcję miesięcznika Cinema Press Video („Videocon”). W latach 1993-1994 liczba targów zmniejszała się; ustalił się stały kalendarz imprez, obejmujący organizowane przez „Full-Max” w Katowicach jesienne „Video Forum” oraz wiosenne „Play-Box”, obejmujące także gry komputerowe i muzykę24.
PIRACTWO I WALKA Z NIM
Funkcjonowanie tzw. oficjalnego rynku wideo nierozerwalnie związane było z rynkiem pirackim, hamującym jego rozwój, odbierającym mu klientów, wpływającym na zmniejszenie zysków. Odbywało się to przy biernej postawie organów ścigania, a sporadycznie podejmowane akcje kierowano zwykle jedynie przeciwko wypożyczalniom, nie zajmowano się zaś głównym źródłem piractwa — hurtowniami i dystrybutorami. Pojedynczy właściciel wypożyczalni był prostszym do pokonania celem spektakularnych kontroli policyjnych niż ci, od których często legalną drogą kupił kasety — dowody przestępstwa.
Szacowano, że standardowa kopiarnia pirackich kaset wyposażona w 40 magnetowidów, produkując tzw. „hit”, potrafiła przynieść dzienny zysk w wysokości 100 min zł25. Oprócz oficjalnych dystrybutorów tracił na tym także
“ A. Synowice Sprzedaż kontrolowana. Thmże. 1995 nr 10 s. 8.
u Tamże. s. 8.
“ P. Sarzyński: Złota żyta. ..Polityka" 1992 nr 20 s. 8.