page0011

PIOTR RUFIN FS SKRFYNNiL

Kraj nasz w początkach dwunastego wieku zupełnie inną imał postać. Pokrywały go naprze-mianylo rozległe, olbrzymie lasy, przez które nieraz z Wielką trudnością torować drogę musieli sobie podróżni, to nieprzejrzane okiem piasczy-ste stepy, lub pola fcrawą. zarosłe. Czyści kraju lepiej urządzone i nieco zabudowane, poprzedzielane były bezdrożami puszcz stepów, a temsa-mem pozbawione siły, jaką dają wzajemne stosunki. Bandy rozbójników,najczęściej zagranicznych, podkradały się pod nieliczne osady, z których zabierały bydło a nawet i ludzi. Osadnicy na ciągłej mając się ostrożności, chronili sięzby-

1