96
miljąc hypotezą kantowską, że świadomość przekształca, to co postrzega, przypisujemy świadomości czynność obserwowaną w przedmiotach; przenosimy do innej dziedziny to, co należy do dziedziny odmiennej; popełniamy tak częsty błąd przeoczania właściwej istoty świadomości i caynimy z niej przedmiot.
Jeśli usuniemy tę niedokładną assymilacyę, niema już żadnej racyi by nie przyjąć, że postrzegamy przedmioty takiemi, jak są, i że świadomość dołączona do przedmiotów nić przekształca ich.
Niema więc ściśle mówiąc zjawisk, ani pozorów; aż do przeciwnego dowodu przyjmujemy, że wszystko co postrzegamy jest realne, że postrzegamy rzeczy zawsze takiemi jakiemi są; innemi słowy postrzegamy zawsze noumena1).
*) Ten wynik wydaje się sprzecznym z tym, jaki otrzymaliśmy badając skład materyi. Powiedzieliśmy, że znamy tylko nasze wrażenia, a nie bodźce które je wywołują. Ale bodźce te są materyą. materyą przekształconą przez inną materyą, przez nasze ośrodki nerwowe.
Mamy więc tu bardzo jasno zupełną sprzeczność z zasadą względności.
Innemi słowy zarzucamy fenomenalizm Berkeley’a.
Zapuszczając się w metafizykę doznajemy ciągłego zdziwienia, widząc jak różne koncepcye o rzeczach, mające klasyczną wartość, są niezależne jedne od drugich. Ogólnie przeciwstawia się fenomenalizm substancyalizmowi i przypuszcza się, że ci co nie przyjmują pierwszej doktryny muszą przyjąć drugą, i że naodwrót ci co odrzucają substancyonalizm muszą być fenomenalistami. Jak