132
Nie warto się zapuszczać w długą polemikę z tak niedo-rzecznem zdaniem; wystarczy przytoczyć, co Yirchow powiada o tem jego naukowem badaniu: „Mein Haupteinwand gegen Vogt ist aber der, dass er ein schlechthin krankhaftes Yerhal-tniss mit gesetzmassigen Entwicklungs-Ycrhaltnissen iu eine Reihe stellt. Dies ist auch vom Standpunkt eines erklarten Descendenz-Tbeoretikers aus nicht anzuerkennen“.
Sam atoli nie lepiej pojmuje sprawę mikrocefalii, tak bowiem mówi dalej: „Ganz abgesehen von ibrer Unfahigkeit zur Fortpflanzung, also zur thatsachlichen Herstellung einer Art oder Spielart, ist ihr geistiger Zustand oder ihr Gehirn (czy to jedno i to samo?) so mangelhaft, dass eine solche Art oder Spielart, auch wenn sie entstiinde, ohne allen Kampf um das Dasein sofort zu Grunde geben wiirde. Wenn auch ihr Yerstand dem manehes Affen nahe kommt, so felilt ihnen doch der Instinkt (nie zawsze!), welcher schon bei dem neugebore-nen Affen in wunderbarer Weise wirksam wird und ihn zu Leistungen befahigt, welche ebenso zweckmassig, ais iiber-raschend sind. Davon ist bei dem mikrocephalen Blódsinnigen nichts wahrzunehmen: sein Zustand ist wesentlich der des Hirn-mangels, der des Leidens, ohne dass ihm dafiir ein Ersatz gewahrt wird. Er ist ein durch Krankheit theilweise yeriinder-ter Mensch, aber kein Affe“ 1).
Jakkolwiek bardzo jesteśmy zobowiązani Yirchowowi, temu Nestorowi niemieckich materyalistów, że ostatniem swem zdaniem uczynił niepotrzebną dalszą krytykę bypotezy Yogta, to jednacli musimy zauważyć, że się myli nieco, przypisując stan głupoty tylko brakowi mózgu, bo według Pawła Berta obserwowano mikrocefalów, których mózg ważył zaledwo 300 gramów, a więc o połowę mniej, niż mózgi małpie (600 gr.), a mimo to były to istoty bardzo żywe i wesołe, podczas gdy niejednokrotnie mózgi dwa i trzy razy więcej ważące należały
0 „Sammlung gemeinverstandlicher Yortrage“ IV Serie, Heft 9tt, str. 32.